Stała klientka kupując książki:
"Nie mam dziś melodii do wybierania, to tylko dwie wezmę. Jakoś mało nowości macie ostatnio. A mnie książki są potrzebne, bo ja na każdy weekend wracam do domu, do Gdańska. Chociaż teraz to jak pociąg jedzie tylko trzy godziny to jedna książka mi w jedną stronę zazwyczaj wystarcza. Dawniej, jak jechał osiem to i dwie nie wystarczały czasem. I czym to skutkuje, proszę pani? Ano spadkiem czytelnictwa"
No na logikę biorąc to - tak
