Folwark zwierzęcy czyli o tym jak zostałam mamą świnką.
Moderator: pastuszek
Regulamin forum
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
Re: Folwark zwierzęcy czyli o tym jak zostałam mamą świnką.
Padłam na cycki Wymieniła męża na lepszy model-tyle że świński Ale co zrobić jak prośki rządzą Mój mąż też tyra na zakupy dla prośków
Re: Folwark zwierzęcy czyli o tym jak zostałam mamą świnką.
W sumie mąż to też taka świnka. Wszystko zje, wiecznie głodny. A jak usłyszy, że się lodówkę otwiera też się wydziera, że coś by zjadł Też trzeba głaskać i ciumkać do niego. Tylko nie za dużo bo ucieka.
Re: Folwark zwierzęcy czyli o tym jak zostałam mamą świnką.
100procentowa racja mój mąż jako władczy i łakomy świń na słodkie ciągle dogama się domowych ciast -oczywiście w małej formie nie mam co piec bo by znikła w sekundzie-bo oto szanowny świńkomałż ma spust niczym studnia bez dna
- Siula
- Posty: 4007
- Rejestracja: 26 kwie 2015, 21:21
- Miejscowość: Tarnowo Podgóne
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Re: Folwark zwierzęcy czyli o tym jak zostałam mamą świnką.
O nie....się uśmiałam! Nie pokaże tego mojemu mężowismash_lady pisze:W sumie mąż to też taka świnka. Wszystko zje, wiecznie głodny. A jak usłyszy, że się lodówkę otwiera też się wydziera, że coś by zjadł Też trzeba głaskać i ciumkać do niego. Tylko nie za dużo bo ucieka.
Re: Folwark zwierzęcy czyli o tym jak zostałam mamą świnką.
Siula,mój mąż już nieraz mi przygadał że prośki są dla mnie ważniejsze więc cóż miałam zrobić-przytaknęłam by wiedział kto w domu rządzi
Re: Folwark zwierzęcy czyli o tym jak zostałam mamą świnką.
No proszę! A mój mąż twierdzi, że jest jedyny taki "biedny" na tym łez padole
Re: Folwark zwierzęcy czyli o tym jak zostałam mamą świnką.
Ach ci faceci,niby tacy męscy i dumni jak pawie a beczą jak dzieci o zgubioną zabawke
Re: Folwark zwierzęcy czyli o tym jak zostałam mamą świnką.
Tak. Faceci mają przerąbane z babami kochającymi zwierzątka. Jakby się tak zebrali do kupy, to jeden drugiemu by w rękaw płakał
Oto pierwsze zdjęcie całego stada
Oto pierwsze zdjęcie całego stada
Re: Folwark zwierzęcy czyli o tym jak zostałam mamą świnką.
Wakacje w wielkim mieście dobiegły końca. Panny ustawiły sobie "ludzką" babcię jak ta lala. Skończyło się na tym, że jestem zUa i wyrodna matka bo świnie się dro bo są głodne a ja ich nie karmię. Jak wychodziłam z domu odbierałam pierdyliard telefonów od swej rodzicielki z zapytaniem " A CZY JA MOGĘ IM DAĆ TO I TO?". Kiedyś miałam chyba z dziesięć połączeń nie odebranych i się wystraszyłam. Myślę sobie, że coś może z dzieciakami nie tak albo znowu z moim nieszczęsnym kotem. Ale nie! Moja mamusia się dobijała do mnie bo ona trawę świniom nazbierała i nie wiedziała czy ma ją umyć zanim im da. I moja rodzicielka śmie mi mówić, że mam nie równo pod sufitem. Pfii A w domu panny zamieszkały na stałe w kojcu. Miałam dostawiać klatkę, ale uznałam, że bez sensu. Tak więc porcja zdjęć lasek testujących nowe polary