Melduję się z nowymi zdjęciami
Mała już lepiej, futerko się poprawia i nie zauważyłam nic pełzającego po niej. Dzisiaj mieliśmy połączenie akcji 'dezynfekcja' z akcją 'przebudowa wybiegu na przedłużenie klatki'. Podsumowanie: jedna stłuczona miska i prototyp nowego mieszkania:

Podłoga z PVC na razie. Planujemy zrobić kuwetę z płyty sklejkowej i listewek wykorzystując to PVC do jej obicia. Przekopuję internety w poszukiwaniu tańszych zamienników C&C, bo te kratki co mam to wybieg ogrodowy - do tego na pewno się nadają, do stałego wybiegu już nie za bardzo.
Z racji akcji 'robale', zamiast żwirku pod matami chwilowo podkłady higieniczne dla szczeniaków.
No to teraz trzódka
Maleństwo moje kochane:

Gada non stop, wyciąga pięknie stopiszcza, na kolanach lekko się odpręża ale nie spuszcza ze mnie badawczego wzroku
Dwie kluchy:

Luna ma na 100% ADHD

Tyle ile ta świnia się nabiega, nagada i na wk... denerwuje pozostałą dwójkę to się nie da opisać. Elmo kluseczka, mój grzeczny chłopiec, najbardziej wystraszony z całej trójki. Wyciągnięcie go z klatki to pościg i walka, która kończy się jego wściekłym szczękaniem zębami. Na kolanach już powolutku się wyciąga i cicho zagaduje. A gdy bryka w klatce to wszystko się trzęsie
Na koniec cała trójca w akcji kolacja:

Poruszone, bo nie da się ich ustawić grzecznie i nieruchomo w rządku : P