Strona 14 z 155

Re: Spryciarz Rico i maluch Teddy - zgrany duet panów prosió

: 21 kwie 2015, 17:59
autor: Lilith88
hymm.. ciężkie meble mówisz? To ja chyba wszyje kamień w spód legowiska :laugh:

Re: Spryciarz Rico i maluch Teddy - zgrany duet panów prosió

: 21 kwie 2015, 18:25
autor: Dzima
Asita pisze:Ja jestem wstrętna i robię im ciężkie meble....
Ha ha ha a tobie rodzice dawali ciężkie zabawki jak byłaś mała? :rotfl: :rotfl: :rotfl:
Chciałabym widzieć to zdziwienie na pyszczkach kiedy po raz pierwszy obciążyłaś im meble? :szczerbaty:

Re: Spryciarz Rico i maluch Teddy - zgrany duet panów prosió

: 21 kwie 2015, 19:46
autor: Asita
Ja chyba w ogóle mało zabawek miałam.... :(
Muszę im tak robić, bo to dla ich dobra... Jak wywalą miskę z wodą, to przez cały dzień nie będą miały co pić, jak zwalą schody, to nie wlezą na piętro albo któryś zostanie uwięziony na górze (raz tak Alfredo załatwił Żurka). I tak czasem poprzestawiają tunele, chociaż właściwie to tylko Alfredo jest takim brutalem....ciągle mu coś nie gra albo jest za niskie... :lol:

Re: Spryciarz Rico i maluch Teddy - zgrany duet panów prosió

: 22 kwie 2015, 7:11
autor: Fionka2014
Alfredo nie jest brutalem...poprostu nie widzisz jego duszy artysty :rotfl:
On ewidentnie chce wziąść udział w - kto was tak urządził :)

Re: Spryciarz Rico i maluch Teddy - zgrany duet panów prosió

: 22 kwie 2015, 8:56
autor: Arya90
katiusha pisze: Wędrujące kapciochy - skąd to znam..
Ale zaczepisty kolor Chłopaki wszędzie z nimi chodzą, bo nie mogą się rozstać z tak zacnymi meblami :szczerbaty:
ha ha no kolor jest rażący w oczy, ale chłopakom faktycznie się podoba
Pani Strzyga pisze:Moje też sobie przemeblowania robią
Ach te świnie! W ogóle nie doceniają ludzkiej inwencji twórczej
Lilith88 pisze:A weźcie ja się nasprzątam naukładam tak żeby było im dobrze a oni nie.. nie podoba się, legowisko tu przestawią miskę tam.. jakby potrafili hamak przewiesić to też by pewnie zmienił położnenie, kto wie może kiedyś jeszcze się nauczą i się zdziwię
moi nawet zaczepy hamaka wąchali, więc pewnie by go przewiwesili, gdyby wiedzieli jak to zrobić :D
Asita pisze:Ja jestem wstrętna i robię im ciężkie meble....Kiedyś też wszystko było rozwalane, ale im moje miśki starsze, tym większy porządek trzymają
a idź Ty wstrętny ludziu, taką przyjemność prosiakom odbierać. Nieładnie :nono:
Asita pisze:Ja chyba w ogóle mało zabawek miałam....
Muszę im tak robić, bo to dla ich dobra... Jak wywalą miskę z wodą, to przez cały dzień nie będą miały co pić, jak zwalą schody, to nie wlezą na piętro albo któryś zostanie uwięziony na górze (raz tak Alfredo załatwił Żurka). I tak czasem poprzestawiają tunele, chociaż właściwie to tylko Alfredo jest takim brutalem....ciągle mu coś nie gra albo jest za niskie...
Miska z wodą to faktycznie problem. Moi jak mieli wstawianą miskę z wodą na noc do klatki, to mieli w niej wszystko, boby, siano i rozpuszczone chrupki. A przez jakiś czas musiałam im wstawiać miskę, bo miały tak hałasujące poidło, że nie mogliśmy w nocy spać. Teraz mają nowe poidło, na szczęście jest niesłyszalne, więc problem miski się rozwiązał. Na szczęście Teddy nauczył się pić z poidła, bo na początku szarpał je zębami, tak że całe latało w górę i w dół, a wody chyba mu za bardzo nie leciało. Ale poobserwował Ricola i już umie :love:
Fionka2014 pisze:Alfredo nie jest brutalem...poprostu nie widzisz jego duszy artysty
On ewidentnie chce wziąść udział w - kto was tak urządził
:lol:

Re: Spryciarz Rico i maluch Teddy - zgrany duet panów prosió

: 22 kwie 2015, 16:43
autor: Pani Strzyga
Moje mają poidło. Od początku były uczone, ale dalej je podgryzają :D

Re: Spryciarz Rico i maluch Teddy - zgrany duet panów prosió

: 22 kwie 2015, 19:00
autor: Asita
Ja jakoś nie lubię poideł... Nie wiem, ale wydaje mi się, że jak one tak gryzą tą metalową rurkę, z której leci tylko kilka kropli, że one tego nie lubią... Alfredzik to w ogóle nie zna poidła. No do miski to można wrzucić boba, a do poidła nie.... :szczerbaty:

Re: Spryciarz Rico i maluch Teddy - zgrany duet panów prosió

: 23 kwie 2015, 8:56
autor: Arya90
To chyba zależy do czego były świniaki przyzwyczajone, bo moje jak widziały miskę, to tylko nóżki co chwilę były mokre i wydawało mi się, że były niezwykle zdziwione tym co to jest :D

Wczoraj świniaki pierwszy raz urzędowały w pościeli. Ale miały zabawę. W ogóle żyć bez siebie chłopaki nie mogą, bo jak wzięłam Rico na ręce jako pierwszego to wrzask był niesamowity ze strony Tedika. Pewno myślał, że mu kolegę gdzieś zabieram :D Tak samo było jak biegali po wybiegu i Rico wszedł do klatki. Teddy nie wiedział jak on to zrobił i z głośnym kwikiem biegał dookoła klatki szukając Rico. No, ale nauczył się dzięki temu wchodzić do klatki przynajmniej, z moją małą pomocą- podążał za moją ręką. :)

W wolnej chwili załaduję na serwer zdjęcia z pościelowego relaksu :mrgreen:

Re: Spryciarz Rico i maluch Teddy - zgrany duet panów prosió

: 23 kwie 2015, 8:58
autor: Asita
A ręka była goła? W sensie beż żadnego ubezpieczenia w postaci trawy np? :lol:

Re: Spryciarz Rico i maluch Teddy - zgrany duet panów prosió

: 23 kwie 2015, 9:20
autor: Arya90
Właśnie o dziwo goła :lol: Popukałam mu w deseczkę służącą za wejście- wskoczył, popukałam mu kawałek dalej i włożyłam rękę do klatki i wlazł do środka :D :laugh: