Dziękuję za kciuki
Chłopaki na szczęście zaczynają sami jeść. Głównie starte warzywa, ale Junior bierze się już nawet za suchą karmę.
Wyraźnie zbiedniał, waży teraz 986g, czyli aż 200g mniej niż zwykle, i to widać. Taki jest biedny i wyciszony..
On miał jednak jednego zęba usuniętego- był ruchomy i istniało podejrzenie tworzenia się ropnia. Mam nadzieję, że nic mu się tam nie zacznie się paprać, bo wiadomo, że świnka cały czas musi jeść i jest duże ryzyko zanieczyszczenia rany.
Gucio radzi sobie już nieźle, nawet zaczął przybierać na wadze. Niestety moim zdaniem korekta zębów była zbyt radykalna- dolne siekacze są bardzo krótkie- u obu świnek. Przy zamkniętym ryjku siekacze górne i dolne powinny się stykać (tak się ostatnio dowiedziałam u naszej wet na Osowej), a jest między nimi szczelina ok 4-5mm. Jak one mają jeść? A może się mylę i Wasze świnki też mają skracane siekacze aż tak bardzo?
Mam nadzieję, że zęby szybko odrosną i problemy nie będą się odnawiały, choć wiem równocześnie, że wcale tak być nie musi. No i będę wycieczkować do Gdańska przynajmniej raz w miesiącu.
Jem sam:)
