Ślicznie! Patrzę na zdjęcie i myślę "o kurcze, ale ona już duża!", po czym sobie uświadomiłam, że przy małym człowieku to i świnka się duża wydaje
Może zmienić nazwę wątku i przenieść go do działu naszych świnek?
Frocia już u mnie, Szarlotka też ma dom Nie ma sensu tego tematu w takiej formie zostawiać
Pistacja vel Frotka,Szarlotka -już w DS
Moderator: silje
Re: Pistacja vel Frotka,Szarlotka -już w DS
Formalnie jest przeniesiony do uratowanych i musi tam zostać.Frocia wątek swój ma, teraz tylko czekamy na wątek Szarlotty to wtedy ten zostawimy w spokoju
Re: Pistacja vel Frotka,Szarlotka -już w DS
Szarlotka coraz śmielsza, leżała nawet na pseudo hamaku i to jak! wyciągnięta jak glista, główka oparta o zwał polarku - no cudo nie świnka. Dalej kolankujemy i międlimy bo otwartych przestrzeni jakoś się obawia, postawiona na sofie galopuje w kierunku klatki (stoi obok) i robi to z mega zwinnością, potrafi wspiąć się na oparcie i biec po rancie do klatki. Zawinięta w kocyk robi się spokojniejsza i z chęcią poddaje się głaskaniu. Lubi też przykleić się do "piersi" i tak leżeć plackiem i byc głaskaną
Popcorning (tak to nazywacie chyba) uprawia w obecności kota
a z ciekawostek to liże mojego synka po palcach (tylko jego) a dzisiaj to nawet skubała mu rzęsy bo tak się do niej przytulał że oko było w zasięgu...
Wciąż rozgryzamy meblowanie klatki, jak nie kuweta to miejsce dla miski. Z tą ostatnią mamy problem. Ma dwie miseczki, jedną na suchą karmę a drugą na mokre, to mokre oczywiście znika w okamgnieniu (jak czegoś nie może na miejscu to zaciąga np. marchewkowe zwłoki jak krokodyl do swego legowiska "na potem") dlatego miseczka od mokrego często stoi pusta. Tęż oto miseczkę Szarlotta upodobała sobie jako no.....yyyy.. nocnik, bo siedzi w niej i sika... Do miseczki z suchym wrzuca potajemnie boby ale tylko wtedy, jak wyje już wszystkie dobre z CC No i myślę jak to urządzić co by robiła do kuwet może nie do miski...
Wciąż się poznajemy
fotki z kolankowania:
na tym ostatnim widac jak ma USTA upaprane natką od pietruszki
Popcorning (tak to nazywacie chyba) uprawia w obecności kota
a z ciekawostek to liże mojego synka po palcach (tylko jego) a dzisiaj to nawet skubała mu rzęsy bo tak się do niej przytulał że oko było w zasięgu...
Wciąż rozgryzamy meblowanie klatki, jak nie kuweta to miejsce dla miski. Z tą ostatnią mamy problem. Ma dwie miseczki, jedną na suchą karmę a drugą na mokre, to mokre oczywiście znika w okamgnieniu (jak czegoś nie może na miejscu to zaciąga np. marchewkowe zwłoki jak krokodyl do swego legowiska "na potem") dlatego miseczka od mokrego często stoi pusta. Tęż oto miseczkę Szarlotta upodobała sobie jako no.....yyyy.. nocnik, bo siedzi w niej i sika... Do miseczki z suchym wrzuca potajemnie boby ale tylko wtedy, jak wyje już wszystkie dobre z CC No i myślę jak to urządzić co by robiła do kuwet może nie do miski...
Wciąż się poznajemy
fotki z kolankowania:
na tym ostatnim widac jak ma USTA upaprane natką od pietruszki
Re: Pistacja vel Frotka,Szarlotka -już w DS
Niestety na bobki w misce nie ma rady ,moje paskudy te tak robią znakiem tego miska musi być ciągle pełna.Ja używam jednej miski na suche ,a mokre im wkładam na suche i ciągle pełno mają.W kuwetkę najlepiej wsadzić kawałek polarku i to powinno ją przekonać,bo miękko będzie tam leżeć i kupciać.
Re: Pistacja vel Frotka,Szarlotka -już w DS
Wczoraj Szarlotta kolankowała u mnie, siedziała 30 min. a właściwie leżała plackiem turkocząc sobie, przyklejona do kocyka - pełna ekstaza. Szczytowałyśmy razem bo dzieciarnia była out z husbandem i miałam kilka chwil żeby pooglądać sobie wiadomości.
Szarlotka zaczyna głosować, kiedy słyszy szelest torebki w kuchni. To przeurocze.
Miłość do selera naciowego nadal się utrzymuje, dołączyło uwielbienie dla papryki i suszonego mniszka. Przemeblowała klatkę i jej domek zastępczy z kartonu fruwa po całym jej mieszkaniu (zwłaszcza, kiedy urządza dzikie galopady).
Czy świnki dużo piją ? To, że moja córka wiecznie przyczepiona jest do kubka z cieczą to ja już zaakceptowałam, ale czy świnka powinna pić tak dużo? Czy nie jest to objaw czegoś niepokojącego? Pytam na wszelki wypadek.
Szarlotka zaczyna głosować, kiedy słyszy szelest torebki w kuchni. To przeurocze.
Miłość do selera naciowego nadal się utrzymuje, dołączyło uwielbienie dla papryki i suszonego mniszka. Przemeblowała klatkę i jej domek zastępczy z kartonu fruwa po całym jej mieszkaniu (zwłaszcza, kiedy urządza dzikie galopady).
Czy świnki dużo piją ? To, że moja córka wiecznie przyczepiona jest do kubka z cieczą to ja już zaakceptowałam, ale czy świnka powinna pić tak dużo? Czy nie jest to objaw czegoś niepokojącego? Pytam na wszelki wypadek.
Re: Pistacja vel Frotka,Szarlotka -już w DS
Ona tak od początku miała że tak dużo piła.Niektóre świnki prawie w ogóle nie piją, a niektóre hektolitry np. moja Berta,Szarlotta.
Re: Pistacja vel Frotka,Szarlotka -już w DS
Czyli taka jej uroda? Bo na początku podejrzewałam, że poidło przecieka
tylko nigdzie nie było śladu heheh
ok, mam nadzieję, że druga nie będzie taka spragniona bo będę musiała poidło kupić dwulitrowe
tylko nigdzie nie było śladu heheh
ok, mam nadzieję, że druga nie będzie taka spragniona bo będę musiała poidło kupić dwulitrowe
Re: Pistacja vel Frotka,Szarlotka -już w DS
Pilnie proszę o poradę
Dzisiaj wieczorem Szarlotta zachowywała się dziwnie. Przez cały dzień było ok, kolankowanie i takie tam.
Przy wieczornym kolankowaniu jakby nie chciała dać się wyjąć z klatki... wyglądało to jakby popcorningowała (no tak podskakiwała sobie) ale kiedy chciałam ją wziąć jakby łapała mnie za dłoń. Zszokowało mnie to bo nigdy wcześniej tak się nie zachowywała a ja odniosłam wrażenie, że albo się boi albo ją coś boli (brzuch? ewidentnie nie chciała żebym ją tam dotykała). Zawsze zanim wyjmę ją z klatki, głaszcze ją żeby nie stresowała się tak bardzo tym razem podjęłam kilka prób wyjęcia i za każdym razem albo piszczała albo szybko odwracała głowę w kierunku mojej ręki jakby chciała mnie dziabnąć (nie robiła tego oczywiście) w końcu wyjęta kompletnie nie chciała poddać się zwyczajnym pieszczotom czyli głaskaniu tylko kilka razy pod rząd niby rzucała się na rękę.....
Czy coś robimy nie tak? a może ją coś boli? teraz to zastanawiałam się nawet, czy te jej kwiknięcia podczas głaskania to faktycznie objaw zadowolenia...?
Będąc nastolatką miałam szczurka który był dosyć agresywny... w którymś momencie to się go nawet bałam bo nie raz ugryzł mnie do krwi i teraz mam trochę stresu .... jak odczytywać to zachowanie Szarlotty? Nie chcę zrobić jej krzywdy lub przysparzać stresu ale też nie chcę żeby była dzikusem
help..
Dzisiaj wieczorem Szarlotta zachowywała się dziwnie. Przez cały dzień było ok, kolankowanie i takie tam.
Przy wieczornym kolankowaniu jakby nie chciała dać się wyjąć z klatki... wyglądało to jakby popcorningowała (no tak podskakiwała sobie) ale kiedy chciałam ją wziąć jakby łapała mnie za dłoń. Zszokowało mnie to bo nigdy wcześniej tak się nie zachowywała a ja odniosłam wrażenie, że albo się boi albo ją coś boli (brzuch? ewidentnie nie chciała żebym ją tam dotykała). Zawsze zanim wyjmę ją z klatki, głaszcze ją żeby nie stresowała się tak bardzo tym razem podjęłam kilka prób wyjęcia i za każdym razem albo piszczała albo szybko odwracała głowę w kierunku mojej ręki jakby chciała mnie dziabnąć (nie robiła tego oczywiście) w końcu wyjęta kompletnie nie chciała poddać się zwyczajnym pieszczotom czyli głaskaniu tylko kilka razy pod rząd niby rzucała się na rękę.....
Czy coś robimy nie tak? a może ją coś boli? teraz to zastanawiałam się nawet, czy te jej kwiknięcia podczas głaskania to faktycznie objaw zadowolenia...?
Będąc nastolatką miałam szczurka który był dosyć agresywny... w którymś momencie to się go nawet bałam bo nie raz ugryzł mnie do krwi i teraz mam trochę stresu .... jak odczytywać to zachowanie Szarlotty? Nie chcę zrobić jej krzywdy lub przysparzać stresu ale też nie chcę żeby była dzikusem
help..
Re: Pistacja vel Frotka,Szarlotka -już w DS
Jakby bolał ją brzusio to by siedziała skulona w rogu klatki i faktycznie nie dawała się brać na ręce.Z moich obserwacji to ona czasami nie miała chęci być na rękach i uciekała jak tylko ręke zobaczyła.
Bobki robi?Może ma wzdęcia można jej podać herbatkę koperkową dla niemowląt,ja daje raz w tyg do poidełka.Proszę ją poobserwować, a wrazie czegoś jutro do weta.
Bobki robi?Może ma wzdęcia można jej podać herbatkę koperkową dla niemowląt,ja daje raz w tyg do poidełka.Proszę ją poobserwować, a wrazie czegoś jutro do weta.
Re: Pistacja vel Frotka,Szarlotka -już w DS
Robi bobki bez problemów na kolankach w klatce na posłaniu...
je też ładnie, po klatce chodzi a nawet biega..
ja tak trochę pomyślałam, że ona może nie chce na rączki ale jak jej dotkęłam to zapiszczała i to mnie zaskoczyło
a miała tak? kiedy nie chciała być brana?
i czy może ugryźć? może to śmieszne pytanie bo czytałam, że świnki tego nie robią ale ona tak stukała zębami o rękę, że pomyślałam że to moze wstępne ostreżenie
je też ładnie, po klatce chodzi a nawet biega..
ja tak trochę pomyślałam, że ona może nie chce na rączki ale jak jej dotkęłam to zapiszczała i to mnie zaskoczyło
a miała tak? kiedy nie chciała być brana?
i czy może ugryźć? może to śmieszne pytanie bo czytałam, że świnki tego nie robią ale ona tak stukała zębami o rękę, że pomyślałam że to moze wstępne ostreżenie