Strona 124 z 743

Re: Żurek i Alfredzik

: 07 lip 2015, 7:40
autor: Asita
Muszę się szczerze przyznać, że temat porodów mnie nieco osłabia.... Obrazek

I M. pojechał. Jestem nieprzytomna, bo postanowił nie spać. Miał taxi zamówione na 4.15..... Spałam do 3.15 chyba, potem już nie spałam aż nie pojechał i jeszcze trochę nie mogłam zasnąć, a potem to już taki czuwanie do 6, jak budzik zadzwonił, żeby do roboty wstać. Czuję się jak na obrzydliwym kacu...Chcę do domu....Ale zanim pojechał poruszyłam śliski temat...pieniędzy. Najpierw się spytałam, czy mogę używać konta do płacenia za miśki....powiedział, że oczywiście. No to zaraz im nakupuję tunelików, norek i innych gadżetów :lol: A potem spytałam, czy jak znajdę jakieś buty, to czy mogę kupić. Powiedział że oczywiście że tak. Myślę, że był przekonany, że mam na myśli tylko buty na ślub, ale ja chytrze powiedziałam tylko "buty"....zaraz wchodzę na zalando.... :laugh:

Od sześciu lat, jak jesteśmy razem, zawsze najgorszy jest ten 1 dzień przed jego wyjazdem....jest mi smutno :cry: Ale dziś już mi lepiej...tylko to cholerne niewyspanie mnie dziś zabije...Obrazek

A widzieliście jak na Słowacji ratowali kaczuszki? https://www.youtube.com/results?search_ ... h+kaciciek
takie puchatki słodkie...a mama kaczka nie odeszła, póki wszystkie kaczątka nie były uratowane.

Re: Żurek i Alfredzik

: 07 lip 2015, 8:35
autor: dortezka
Spryciulo.. M jeszcze nie wie, na co się zgodził! Wyczyścisz mu konto w ciągu 1 dnia :lol:

Co do spania.. ja dziś zerwałam się, biegnę do łazienki się malować.. ale kurcze, no nie idzie.. oka otworzyć nie mogę.. ledwo jedno pomalowałam i mnie tknęło.. a budzik w ogóle dzwonił? ja do zegarka a tam 3:30.. Położyłam się z powrotem z jednym okiem pomalowanym :102:

mnie poród nie przeraża.. mnie przeraża, że czas za szybko upłynął i już za późno..
może trochę szkoda, że kiedyś nie wpadliśmy, było jakoś i tyle.. :nie_powiem:

Re: Żurek i Alfredzik

: 07 lip 2015, 8:37
autor: Asita
Dortezka, chyba się zsolidaryzowałaś telepatycznie ze mną i wstałaś tak jak ja wstałam do łazienki.... :lol:

Re: Żurek i Alfredzik

: 07 lip 2015, 9:34
autor: Pani Strzyga
Ejj, teraz to się rodzi na głupim jasiu, ze znieczuleniem zewnątrzoponowym :D Ja się nie załapałam, bo jak rodziłam Tymona, to mój szpital jeszcze nie miał sprzętu, a Agę urodziłam tak szybko, ze nawet nie zdążyłam zawołać, ze chcę :D

Re: Żurek i Alfredzik

: 07 lip 2015, 9:49
autor: dortezka
Asita może tak być :)
ale co mi się ubzdurało, że muszę się szykować do pracy? :think:

Re: Żurek i Alfredzik

: 07 lip 2015, 9:52
autor: Asita
Dortezka, już jest źle skoro robisz niekontrolowane i niewytłumaczalne rzeczy :lol: ...trzeba gdzieś uciec z tej roboty...tylko jak to wykombinować :think: :think:

Re: Żurek i Alfredzik

: 07 lip 2015, 9:56
autor: dortezka
no Małż wcale się nie zdziwił jak mu o tym opowiadałam :idontknow:

no bardzo chętnie bym uciekła z pracy bo znów obrywam za coś co ktoś inny zrobił źle :evil:
jeszcze niecałe 2 tygodnie i urlop :102:
i ten piątek wolny :jupi: :yahoo:

Re: Żurek i Alfredzik

: 07 lip 2015, 10:02
autor: Asita
A jak to wolny? Święto jakieś we Wrocku macie?
Znalazłam właśnie stronkę z gadżetami do domu i są kubki z textami:
- Gdy mężczyzna mówi, że coś naprawi, to naprawi i nie ma potrzeby przypominania mu o tym co pół roku :lol:
- Wiele kobiet fantazjuje o dwóch mężczyznach jednocześnie, jeden gotuje drugi sprząta :lol:
- Podobno mężczyźni są wzrokowcami, ale zlewu pełnego naczyń żaden nie zauważy :laugh:

Re: Żurek i Alfredzik

: 07 lip 2015, 12:25
autor: dortezka
:laugh:
coś czuję, że nasi by tego humoru z kubków nie zrozumieli :P

nie ma święta niestety :idontknow: .. biorę wolne.. dość już mam tego syfu, potrzebuję parę rzeczy pozałatwiać i mam jeszcze.. 30 dni urlopu :szczerbaty:

Re: Żurek i Alfredzik

: 07 lip 2015, 12:35
autor: Asita
O żesz Ty....Ja mam 11 dni....ale przyznaję się bez bicia, że już byłam w tym roku na urlopie zimowym.... :?