Puchate Siły znowu we dwoje

Świnki, które znalazły swoje domy

Moderator: silje

Awatar użytkownika
dortezka
Posty: 7496
Rejestracja: 07 lip 2013, 20:28
Miejscowość: Wrocław
Kontakt:

Re: Turbulencja[*] i Puchaci

Post autor: dortezka »

trzymamy kciuki! :fingerscrossed: :fingerscrossed: :fingerscrossed:
Wątek moich Pipulek: :love:
http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... f=55&t=658

Halinko, Pigulku, Balbisiu, Fifi&Rifi, Freciu.. tęsknimy :cry: http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =71&t=4215
Awatar użytkownika
sosnowa
Posty: 15295
Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
Kontakt:

Re: Turbulencja[*] i Puchaci

Post autor: sosnowa »

Ano wygląda.
Rozmawiałam w MV z panią, która ma teddiki (widziałaś Porcello tą czarna podpalaną), jednego z Happy Cavia. Też przypuszcza, że to musi byc rodzina, bo kolorystyka w Polsce rzadka. Poradziła mi, jak uzyskac kontakt z właścicielką tej nieistniejącej hodowli.
Po korekcie w domu Zebcio siedział godzinę na Dużym wtulając głowę w jego rękę. :love:

Murgatrusia zaś chodzi wzdęta, ciągle ogląda sobie tyłek i śmierdzi, wnioskuję zatem, że w poniedziałek będzie cała ekipa w MV. na razie wdrożyłam urosept oraz mniszek z szałwią. I espumisan, rzecz jasna. Ona jest niesamowitym pieszczochem i zrobiła się olbrzymia. I nadal rośnie :love: Oraz jest płowa

A Grawiśka nie jest płowa, ale za to obrosła puchem i też śmierdzi od czasu upałów, będę prać. Jak chce, to tez jest pieszczochem, a ostatnio nawet chce.

Zaś Łata a tęsknoty za Burakurą, która jest na koloniach, ma nieziemską srakę, nie daje czasem rady i paskudzi w nocy w kuchni. Same miody, sprzątanie psiej biegunki o 4 rano.
Awatar użytkownika
porcella
Moderator globalny
Posty: 23202
Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
Kontakt:

Re: Turbulencja[*] i Puchaci

Post autor: porcella »

Taaaa i pomyśleć, że dwa lata temu nie mialaś tylu problemów :laugh:
Powiem Ci w zaufaniu, że kocia biegunka tak śmierdzi, że musiałam odwołać spotkanie pisząc wprost, że nie wytrzymamy w tym pomieszczeniu, a innego nie mam, zaś i tak muszę z kotami do weta. Aha. Zastrzyki kotu robi się łatwiej, niż śwince.
"Człowiek jest odpowiedzialny za to, co oswoił" A. de St Exupery
kontakt tylko porcella7@gmail.com
Awatar użytkownika
sosnowa
Posty: 15295
Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
Kontakt:

Re: Turbulencja[*] i Puchaci

Post autor: sosnowa »

Oba fakty są mi znane, niestety. Miałam w życiu masę kotów, zastrzyk robiłam kotce zzapaleniem gruczołów mlecznych. Faktycznie pikuś. I faktycznie smród nie do opisania. :lol:


Taa, dwa lata temu faktycznie siedziałam sobie w Ustce na plaży. Ale za to jak wróciliśmy to kogoś to obeszło? Skakał ktoś i wydawał dźwięki wiertła dentystycznego? Stał kotś słupka i gwizdał na sam mój widok? Śpiewał mi ktoś godzinami do ucha tuląc się puchato? Coś te zwierzoluby chyba z tego mają, poza wycieraniem guana, co nie? :lol:
hanel3

Re: Turbulencja[*] i Puchaci

Post autor: hanel3 »

sosnowa pisze:Oba fakty są mi znane, niestety. Miałam w życiu masę kotów, zastrzyk robiłam kotce zzapaleniem gruczołów mlecznych. Faktycznie pikuś. I faktycznie smród nie do opisania. :lol:


Taa, dwa lata temu faktycznie siedziałam sobie w Ustce na plaży. Ale za to jak wróciliśmy to kogoś to obeszło? Skakał ktoś i wydawał dźwięki wiertła dentystycznego? Stał kotś słupka i gwizdał na sam mój widok? Śpiewał mi ktoś godzinami do ucha tuląc się puchato? Coś te zwierzoluby chyba z tego mają, poza wycieraniem guana, co nie? :lol:
Taaa to prawda, psa brakuje mi bardzo...
Awatar użytkownika
porcella
Moderator globalny
Posty: 23202
Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
Kontakt:

Re: Turbulencja[*] i Puchaci

Post autor: porcella »

Fakt, rano jak wstaję, to jest cała orkiestra kwików, a i miauki się dołączyły dyskretne...
"Człowiek jest odpowiedzialny za to, co oswoił" A. de St Exupery
kontakt tylko porcella7@gmail.com
Awatar użytkownika
joanna ch
Posty: 5254
Rejestracja: 24 cze 2014, 16:55
Miejscowość: Warszawa Saska Kępa
Kontakt:

Re: Turbulencja[*] i Puchaci

Post autor: joanna ch »

dobrze że mnie chomiki nie nawołują bo to już by było za dużo :D
Awatar użytkownika
Pulpecja
Moderator globalny
Posty: 1173
Rejestracja: 23 lip 2013, 9:23
Miejscowość: Łódź
Kontakt:

Re: Turbulencja[*] i Puchaci

Post autor: Pulpecja »

Ja też kocham te wszystkie piski, kłiki, miałki, szczeki i inne :D . I aż mi dziwnie, że królik nic nie gada.
I powiem Wam, że 1000 razy wolę mój dom ze śladami zwierzyny - te wszystkie kłaki, otarte ściany, odgryzione guziki, siano na podłodze - niż sterylny dom, czysty ale "martwy". Byłam dzisiaj u rodziców (w czerwcu odszedł ich kot, równolatek mojej Renetki) i ta cisza i bezruch były okropne.
A co do wakacyjnego rozstroju psiego żołądka, to coś o tym wiem. Nasz poprzedni pies Mahoń też tak miał, dodatkowo sikał krwią. Wracaliśmy z wyjazdów zawsze przerażeni, bo niby to u niego norma, ale nigdy nic nie wiadomo.
Oczywiście kciuki trzymane :fingerscrossed: .
katiusha

Re: Turbulencja[*] i Puchaci

Post autor: katiusha »

Za odjajczenie szczęśliwe :fingerscrossed:
Awatar użytkownika
sosnowa
Posty: 15295
Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
Kontakt:

Re: Turbulencja[*] i Puchaci

Post autor: sosnowa »

trochę obrazków:

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Ostatnio zmieniony 06 sie 2015, 12:30 przez sosnowa, łącznie zmieniany 3 razy.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Uratowane”