

tacy trochę alergicy z nas
dobrze, że nie mamy uczulenia na świnki morskie

jak opróżnię telefon ze zdjęć to postaram się o nowe

dzisiaj albo niedługo wybiorę się z chłopakami do weta na odrobaczanie (wet powiedziała, jak byłam z Czupurkiem na kontroli stanu zdrowia przed adopcją Kropelka, że jak już będę miała dwóch to żeby przyjść i odrobaczyć ze względu na małe dziecko)