porcella pisze:Trzeci kolega może sytuację uratować. U mnie była wszak trójka i idealna zgoda.
Może też niestety zdemolować...
![Nie wiem :idontknow:](./images/smilies/idontknow2.gif)
Jestem jednak dobrej myśli.
Nicek trafił do nas dlatego przecież, że na Łatka trzeba poczekać parę m-cy więc zanim pojawi się ten trzeci muszą dogadać się między sobą we dwóch. No chyba, że się kolega wystraszy małego narwańca i zarezerwuje sobie miejscówkę gdzie indziej... Poskarżyłam się i znów jest bardzo grzecznie. Nicek nie ma wcale ochoty być wymieniony na innego pana.
![:szczerbaty: :szczerbaty:](./images/smilies/szczerbaty.gif)
Naleśnik zaś dał się namówić na leżakowanie na hamaku - tu może się swobodnie wyciągnąć, bo na półce się puszył i przysypiał, ale tylko junior kładł na boczki i swobodnie wywalał kopytka. Zresztą nadal to robi, bo teraz Nicek mieszka na półce i pod hamakiem, czasem stukając nosem staruszka od spodu. Właściwie to śmiga jak rakieta, pojawia się wszędzie i większość zdjęć mam przez niego rozmazane.
![Lol :lol:](./images/smilies/lol.gif)
A Naleśnik głównie wypoczywa na hamaku i pod wodą (mokre pod brzuchem, a nos w pachnącym sianie). Oczywiście chłopaki się odwiedzają nawzajem. Jeszcze ma być gniazdo w klatce, ale chyba zaczekam z tym na trzeciego przystojniaka - każdy będzie miał wtedy jedno miękkie łóżko tylko dla siebie. Na wybiegu szybko ustalili czyja norka, a czyj domek z patyków, natomiast teraz jest jakieś większe napięcie czyja bardziej jest miejscówka za koszykiem z siankiem. Ech...
Spać czy jeść - oto jest pytanie?!
Oj, zmęczyliśmy się tym myśleniem.
Jak patrzę na tego aniołeczka, to ciężko uwierzyć, że za sekundę może być awantura.
Każdy u siebie, ale zaraz, gdzie się podziała ta marchewką, którą położyłam pół godziny temu?
![Obrazek](http://naforum.zapodaj.net/thumbs/69240ece0bab.jpg)