✰Wojownicy Lilith✰ czteroświń(pięcio?)+kociu dwupak+tymczasy

Tutaj opowiadamy o naszych pupilach.

Moderator: pastuszek

Regulamin forum
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
Awatar użytkownika
Asita
Posty: 9428
Rejestracja: 18 lut 2015, 18:11
Miejscowość: Sopot
Kontakt:

Re: ✰Wojownicy: Geronimo, Tasman, Onyx i Wiewiórek✰ foteczki

Post autor: Asita »

Wiewiórek słodziak jeden!! :buzki: Zajada aż się miło patrzy. Ale tam, gdzie na cykorii skończył się liść i została końcówka, to już nie chce.... Spryciarz mały... ;)
Ostatnio zmieniony 09 mar 2015, 22:21 przez Asita, łącznie zmieniany 1 raz.
Moje myszaki http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =55&t=4152
Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami
Awatar użytkownika
Lilith88
Posty: 4733
Rejestracja: 11 lis 2014, 20:35
Miejscowość: Gdańsk
Kontakt:

Re: ✰Wojownicy: Geronimo, Tasman, Onyx i Wiewiórek✰ foteczki

Post autor: Lilith88 »

Oni tak wszyscy mają tylko Onyx dojada białe części :lol: Wiewiórek jak mu się pod pyszczek podłoży to jeszcze dokończy ale pozostali panowie to już nie ma mowy :levitation:
Awatar użytkownika
Lilith88
Posty: 4733
Rejestracja: 11 lis 2014, 20:35
Miejscowość: Gdańsk
Kontakt:

Re: ✰Wojownicy: Geronimo, Tasman, Onyx i Wiewiórek✰ foteczki

Post autor: Lilith88 »

Miałam wczoraj łzy w oczach.. Byłam w Poznaniu na zakupach odwiedziłam M1 i oczywiście jak zawsze zajrzałam do zoologicznego (pierwsza moja wizyta w tym zoologicznym) i co? Tragedia.. Szynszyla biegająca w tym oszklonym pomieszczeniu gdzie trzyma się ptaki, klatki ptaków pootwierane i wszystko fruwało razem a między nimi biegała owa szynszyla.. żako próbowała zadziobać dwie małe papużki (każda z innego gatunku) które jej wleciały do klatki i wyżerały jedzenie. A gryzonie? To w ogóle tragedia.. Wszystkie miały braki w sierśći.. Wszystkie jakieś problemy z koordynacją.. Jeden chomik miał tak wielkie przyrodzenie, że ledwo je ciągnął za sobą i w tym wypadku to już chyba jakiś problem zdrowotny.. Szczur był wyłysiały i wychudzony (ogromna głowa, ogromne łapy a ogólnie maluśki), próbował się myć ale ewidentnie miał z tym problem, ledwo machał łapkami.. Nigdy nie widziałam czegoś takiego :sadness: Próbowałam zrobić jakieś zdjęcia ale po pierwsze było złe światło i wszystko się w szybach odbijało a po drugie i tak nie było widać wyłysiałych plam zwierzaków, bo trzeba byłoby zrobić zdjęcie z bliska takim malutkim zwierzakom a nie z za szyby :glowawmur: W najlepszym stanie była świnka morska, tyle, że ogromnie przestraszona, siedziała w jednym miejscu, trzęsła się i nie ruszała, poza tym była tak skundlona, że ledwo świnkę przypominała, ogromniaste łapy, malutkie uszka, ogólnie dziwaczne proporcje, ale kulka była z niej ładna, więc w przeciwieństwie do szczura karmili ją. Właśnie doszło do mnie, że z tego wszystkiego nie zwróciłam uwagi na miski i wodę.. Nigdy nie widziałam zwierząt w takim stanie i to chyba z zdenerwowania.. Całe życie mieszkałam w Szczecinie i nigdy nie widziałam zwierząt w żadnym zoologicznym czy sieciowym czy nie w takim stanie jak widzę w Poznaniu, a ten wczorajszy to jakieś apogeum.. I przyznam się bez bicia, że nie mam pojęcia co z tym zrobić gdzie takie coś zgłaszać.. I jest mi wstyd, bo uciekłam stamtąd po prostu nie mogąc na to patrzeć..
Awatar użytkownika
Asita
Posty: 9428
Rejestracja: 18 lut 2015, 18:11
Miejscowość: Sopot
Kontakt:

Re: ✰Wojownicy: Geronimo, Tasman, Onyx i Wiewiórek✰ foteczki

Post autor: Asita »

Okropne!!! Ale co mogłaś w tym sklepie zrobić... nawet jakbyś zwróciła uwagę sprzedawczyniom, to one nic by z tym nie zrobiły... Czy tutaj dziewczyny ze Stowarzyszenia nie mają jakichś kontaktów do odpowiednich służb? Gdzieś na stronie widziałam informację, żeby takie sytuacje im zgłaszać i one działają. Ja uważam, że w zoologach powinno się sprzedawać tylko żarcie i akcesoria, bo w większości nie ma warunków (i przeszkolonych pracowników) do przetrzymywania zwierząt. Masakra.... :sadness:
Moje myszaki http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =55&t=4152
Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami
Awatar użytkownika
Lilith88
Posty: 4733
Rejestracja: 11 lis 2014, 20:35
Miejscowość: Gdańsk
Kontakt:

Re: ✰Wojownicy: Geronimo, Tasman, Onyx i Wiewiórek✰ foteczki

Post autor: Lilith88 »

Napisałam właśnie mail do Wojewódzkiego Inspektoratu Weterynarii w Poznaniu. Opisałam sytuację, tylko nie wiem czy bez zdjęć jako dowodów będą mogli działać. Mam nadzieję, że tak, że wystarczy, że opisałam sytuację, w końcu to nie pozew do sądu, tylko kontrola ma być. Poprosiłam o informację czy podejmą się jakiś działań i jeśli tak co z nich wyniknie. Nigdy, naprawdę nigdy nie widziałam czegoś takiego! Byłam oburzona stanem zwierząt w Leopardusie już nie pamiętam w której galerii handlowej to było w Poznaniu ale tam to nic w porównaniu z tym tutaj. Najśmieszniejsze jest to, że na stronie M1 nawet nie ma zoologicznego wymienionego i nie znalazłam nazwy (tylko coś takiego ale to nawet nie na oficjalnej www M1 http://www.galeriehandlowe.pl/go.live.p ... %20Franowo) ale opisałam dokładne położenie. Tam jest jeszcze Maxi Zoo ale w innym budynku, więc wiadomo o co chodzi.
Pracownicy nawet nie sprawdzali czy puszczone luzem papugi nie zadziobują się na wzajem lub czy nie atakują szynszylki :angry: Wyszłam stamtąd głośno mówiąc przy innych klientach do Darka "chodźmy z tej umieralni, patrzeć na to nie mogę!". Reakcji ze strony mającego wszystko w dupie personelu nie było..
Casia

Re: ✰Wojownicy: Geronimo, Tasman, Onyx i Wiewiórek✰ foteczki

Post autor: Casia »

Ja w jednym zoologu u mnie trafiłam na tragiczne warunki ..podłoze u swinek to jakas gnojówka , woda zielona , brak jedzenia, papug to chyba ze 50 w jednej klatce jedna na drugiej:-( , Pwoeidziałam gościowi ze zgłaszam to jeszcze dziś (wtedy jeszcze nie widziałam gdzie mam to zgłosić ) ostro było , wzięłam wylałam te wode , zmusiałam gościa żeby dał swiezej bo inaczej na straz dzwonie ( tyle mogłam zrobić bo gość jeszcze szarpał się do mnie) . Przyszłam z mezem na drugi dzień , był już ktoś inny - chyba właściciel - w klatkach czyściutko, jedzenie, papugi porodzielane do mniejszych klatek - wystraszyłam ich - na jak długo to nie wiem. Ale musze się tam jeszcze przejść, Natomiast w Kakadu czy w zoologu w Realu - jak na zoologa było "spoko" tzn , warunki do przezycia, nie wiem jak to okreslic, bo i tak zawsze mi zal tam każdego zwierzątka.


Lili :shakehands:
ciekawe co odpiszą..
koni

Re: ✰Wojownicy: Geronimo, Tasman, Onyx i Wiewiórek✰ foteczki

Post autor: koni »

https://m.facebook.com/zoofranowo1234?_rdr

http://www.zwierzaki.org/index.php?topic=14033.30

Lilith, tam ten problem od lat istnieje, jak widać. Pracownicy strajkują, klienci mówią o chorobach zwierząt, a sklep ma to w d....
Awatar użytkownika
Lilith88
Posty: 4733
Rejestracja: 11 lis 2014, 20:35
Miejscowość: Gdańsk
Kontakt:

Re: ✰Wojownicy: Geronimo, Tasman, Onyx i Wiewiórek✰ foteczki

Post autor: Lilith88 »

Dostałam odpowiedz, że Pan co odebrał maila przesyła ją zgodnie z kompetencjami dalej.. To chyba więcej się nie dowiem w tej sprawie..

Tylko tu już nie chodzi o farbowane myszy, zresztą ja tam takich nie widziałam. Chodzi o poważnie chore zwierzęta, które ledwo żyją, które zarażą każde kolejne które się znajdzie w pobliżu, oraz o niebezpieczeństwo w jakim znajdują się papugi czy szynszyla.. Myślę, że farbowanie to najmniejszy problem, no chyba, że tak straszna farba została użyta, że może to od niej zaczęły się problemy skórne.. Swoją drogą jakim trzeba być idiotą żeby uwierzyć w naturalnie wściekle różową czy intensywnie błękitną mysz :roll:
Jeśli informacja to za mało to następnym razem film nakręcę jak będę tam..
Awatar użytkownika
Asita
Posty: 9428
Rejestracja: 18 lut 2015, 18:11
Miejscowość: Sopot
Kontakt:

Re: ✰Wojownicy: Geronimo, Tasman, Onyx i Wiewiórek✰ foteczki

Post autor: Asita »

Jest mi przykro i ze względu na Ciebie Lilith (wyobrażam sobie jak musiałaś się zdenerwować) i na zwierzaki. To jest dla mnie po prostu niedopuszczalne. I już nie chodzi o to, czy ktoś ma takie czy inne przeszkolenie, ale o zwykłą odpowiedzialność i przyzwoitość. Mi też zależy na pieniądzach, bo wiadomo, że bez nich się nie da. Ale nie mogłabym zafarbować futer żywych stworzeń, żeby je opchnąć.... Nie mogłabym trzymać ich w takich warunkach, żeby je sprzedać. Ja sobie w ogóle nie wyobrażam zrobienia jakiejkolwiek krzywdy zwierzęciu, które w 100% zależy od woli człowieka. Nie rozumiem, czemu nie zaistniała do tej pory jakaś instytucja kontrolująca sklepy zoologiczne.... Tak jak skarbówka nakłada mandaty za brak wydruku z kasy fiskalnej na warzywniaku albo brak jakiegoś kwita, tak samo ktoś mógłby robić to samo w sklepach zoologicznych za brak odpowiednich warunków. I państwo by miało w kieszeni i ci właściciele sklepów, nawet gdyby chodziło im tylko o zysk, to musieliby zacząć dbać o warunki zwierzaków.... :sadness:
Moje myszaki http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =55&t=4152
Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami
katiusha

Re: ✰Wojownicy: Geronimo, Tasman, Onyx i Wiewiórek✰ foteczki

Post autor: katiusha »

Nie wierzę w to co czytam...Obrazek To jakaś masakra i patologia!!!!Obrazek
ODPOWIEDZ

Wróć do „Nasze świnki”