Strona 117 z 139

Re: Gliwickie stado :)

: 04 sty 2018, 22:17
autor: malina8777
Również słyszałam że Panda chora :sadness: Daj znać co u niej :fingerscrossed:

Re: Gliwickie stado :)

: 06 sty 2018, 13:36
autor: Anula
Dziewczyny dziękuję za troskę :buzki:
Pozwolę sobie wrzucić to co puściłam na grupach na FB:

Parę dni temu wymieniłam świnkom wodę, zasiadłam na kanapie. Po ok 30 minutach słyszę, że ktoś z nich odkrztusza. Widzę, że poidło się rozciekło całkiem bo w pół godziny wylało się pół litra wody. Wystraszyłam się, że Panda połknęła tą kulkę. Ale oględziny, jest ok. Uznałam, że podrażniła gardło sianem, odłożyłam ją. Jej stan pogarszał się z minuty na minutę. 15 minut później jechałyśmy już do weta, ale miałam jeszcze ponad 30 minut drogi tam. Wbiegłam dokładnie 5 minut przed zamknięciem. Panda oddychała już bardzo źle. Pod narkozą sprawdzono czy nie ma ciała obcego itd. Poszła pod tlen, dostała masę leków, pani doktor siedziała z nią do nocy a potem zabrała do domu.
Dziś już wiem, że Panda zakrztusiła się dużą ilością wody i poszło na płuca. Dlaczego? Bo poidło sobie zawsze trochę kapało a ja to zbagatelizowałam. Nagle rozciekło się całkowicie a do tego Panda nie "ciumka" kulki, ona wkłada całą rurkę po gardło. Musiała włożyć rurkę i dosłownie zalała się wodą.
Proszę zwróćcie uwagę na swoje poidła i zastanówcie się jak piją Wasze świnki, może to im uratować życie.
Panda przeżyła, mimo że 3 łapkami była już za TM. Przeżyła, bo byłam wtedy w domu, bo od razu zareagowałam i pani doktor udzieliła jej potrzebnej pomocy. Doszło do zmian w płucach, ma zachłystowe zapalenie płuc ale leczymy się. Jeśli spotka Was coś podobnego to po 1 zróbcie śwince "kołyskę" żeby zniwelować ryzyko dostania się płynu czy treści do płuc, a po 2 natychmiast do lekarza.

Re: Gliwickie stado :)

: 06 sty 2018, 14:08
autor: martuś
Właśnie czytałam na fb :shock: Straszna historia :shock: :(
Dobrze, że szybko zareagowałaś.
Moja Tola wkłada całą rurkę do buźki jak pije :?

Re: Gliwickie stado :)

: 06 sty 2018, 14:28
autor: Kluskaxyz
Takie historie są tak dalekie mojej wyobraźni, że jakbym nie znała historii Pandy to bym tego sama nie wymyśliła :( . Aż strach pomyśleć, że przez zwykłe poidełko świnka może stracić życie. Spróbujemy Kluskę przerzucić na sippy albo miskę, ale to jest mały łobuz uparciuch a pije dokładnie tak jak Pandzioszek :roll: .

Re: Gliwickie stado :)

: 06 sty 2018, 15:30
autor: Siula
Kurcze właśnie przeczytałam! Jak dobrze, że akurat byłaś przy tym! Moja Misia też tak wkłada całe poidło do pyszczka.
Dużo zdrówka dla Pandzioszki :fingerscrossed: :buzki:

Re: Gliwickie stado :)

: 06 sty 2018, 15:36
autor: Asita
To okropne, Pandzioszku trzymaj się dzielnie... :fingerscrossed:
Ja osobiście zawsze ze strachem patrzę na filmiki ze świnkami, które sobie całe rurki do gardła wsuwają i tak piją... Ja miałam poidełko chyba z miesiąc od początku, jak był Żurek i ciągle wkurzało mnie, że kapie. W końcu wywaliłam i wstawiłam miskę, Żurek nie miał wyboru - musiał się nauczyć. A potem następne świnki też nie miały wyboru - musiały się nauczyć pić z miski, bo poidełko nigdy nie wróciło...

Re: Gliwickie stado :)

: 06 sty 2018, 15:46
autor: Siula
Moje ciągle przestawiają albo wywalają miski, a Fisiąg siedzi w nich tyłkiem, więc poidła najlepsze. Misia i Tosia wkładają do pyszczków, Matylda tylko liże tą kilkę a Fisiąg sama nie wie jak się za to zabrać :lol:

Re: Gliwickie stado :)

: 06 sty 2018, 18:55
autor: malina8777
Całe szczęście że byłaś Aniu w domu i szybko zareagowałas. U mnie Sonet też tak pije, cała rurka do gardła, czasem się zastanawiam jak mu się to mieści bo dosłownie ja pochłania.

Re: Gliwickie stado :)

: 07 sty 2018, 10:47
autor: Anulka1602
Trzymamy :fingerscrossed: :fingerscrossed: :fingerscrossed: z całych sił za Pandusię :buzki:

Re: Gliwickie stado :)

: 07 sty 2018, 12:13
autor: balbinkowo
Ale historia, nigdy bym nie wpadła na to że poidło może być takie niebezpieczne :shock: Moje obie panny piją wkładając sobie poidło do pysia. Kurcze. Trzeba uważać, sprawdzać stan poideł.
Kciuki dla Pandy :fingerscrossed: :fingerscrossed: :fingerscrossed: