Strona 116 z 159

Re: Tamara [*], Puffy [*], Zając [*] 6.12.16, Milky i Toffi

: 30 mar 2017, 16:13
autor: martuś
U moich nigdy nie zauważyłam mokrego tyłka podczas rujki. Ale Nala jak miała problemy pęcherzowe to bardzo się osikiwała i praktycznie cały czas chodziła mokra. W ostatnim czasie było tak, że nawet co tydzień trzeba było myć tyłeczek.
Pamiętam, że raz na zapalenie pęcherza dostaliśmy bactrim więc może być tak, że baytril u was nie działa :idontknow:

Re: Tamara [*], Puffy [*], Zając [*] 6.12.16, Milky i Toffi

: 31 mar 2017, 6:51
autor: diefenbaker
Wieczorem było jakby mniej mokre, rano nie zdążyłam zerknąć, ale plamy na kocyku są wyraźne cały czas...wolę nie myśleć o dzisiejszych wizytach... cieszą mnie ich gabaryty, a tak wielkiej świnki jak Milka jeszcze nie mieliśmy...prawie 1120 żywej wagi i szczupła zupełnie przy tym jest. One są swoim przeciwieństwem, Milka praktycznie nas się już nie boi, da się głaskać, wykłada nogi na kolanach...biedna Toffi za to panikuje strasznie...pewnie to ciągłe łapanie na leki, zastrzyki nie pomaga. Ale chyba wolę jej robić zastrzyki bo wepchnąć coś do dzioba to po prostu masakra..a Milka wszystko sama pije.

Re: Tamara [*], Puffy [*], Zając [*] 6.12.16, Milky i Toffi

: 31 mar 2017, 7:24
autor: kimera
Gryzienie może oznaczać ból, co w połączeniu z osikiwaniem się jest niepokojące. Na pewno nie ma to związku z rują, która powinna przechodzić bez fizycznych objawów.

Re: Tamara [*], Puffy [*], Zając [*] 6.12.16, Milky i Toffi

: 31 mar 2017, 9:19
autor: diefenbaker
kimera pisze:Gryzienie może oznaczać ból, co w połączeniu z osikiwaniem się jest niepokojące.
Też o tym myślałam...zobaczymy, oby tylko coś co da się wyleczyć...

Re: Tamara [*], Puffy [*], Zając [*] 6.12.16, Milky i Toffi

: 31 mar 2017, 10:03
autor: dominika45
diefenbaker pisze:
kimera pisze:Gryzienie może oznaczać ból, co w połączeniu z osikiwaniem się jest niepokojące.
Zgadzam się z Kimerą to prawdopodobnie będzie objaw bólu... ale może to piasek? Trzymamy nieustannie :fingerscrossed: :fingerscrossed:

Re: Tamara [*], Puffy [*], Zając [*] 6.12.16, Milky i Toffi

: 31 mar 2017, 10:23
autor: diefenbaker
Ona domek to gryzła od poczatku, mate czasem, ale teraz jej sie nasililo jak zaczęła dostawać te zastrzyki. Złogów na pewno nie ma, ale nie ma co i tak gdybać okaże się pewnie dziś..i bez tego się denerwuję.

Re: Tamara [*], Puffy [*], Zając [*] 6.12.16, Milky i Toffi

: 31 mar 2017, 20:00
autor: dominika45
i jak po wizycie? :fingerscrossed:

Re: Tamara [*], Puffy [*], Zając [*] 6.12.16, Milky i Toffi

: 31 mar 2017, 22:00
autor: Pulpecja
Też czekam na wieści. :fingerscrossed:

Re: Tamara [*], Puffy [*], Zając [*] 6.12.16, Milky i Toffi

: 01 kwie 2017, 6:11
autor: sosnowa
I ja.

Re: Tamara [*], Puffy [*], Zając [*] 6.12.16, Milky i Toffi

: 01 kwie 2017, 7:18
autor: diefenbaker
Przepraszam,wczoraj był ciężki dzień i późno się skończył...na usg wyszedł tylko stan zapalny pęcherza :tired: mogło być gorzej...reszta narządów zdrowa :jupi: Zapalenie płuc przeszło, ale został nosek podobno, choć nie widać nie kucha itp. Za to Milka kicha wciąż. Obie dostały enroxil na GDO na tydzień do kontroli. (Toffi miała mieć krócej ale wolimy wizytę w piątek). I się przeprowadziliśmy...wczoraj założyli część szafek w kuchni i jest praktycznie wszystko poza lodówką...świnki w swojej klatce na razie zestresowane...i jeszcze przed snem straszny incydent Toffi wyrwała się Tztowi jak ją do klatki wkładał i spadła na pyszczek...piszczały obie trzęsła główką coś okropnego...po chwili się uspokoiła i zaczęła jeść. Jak dobrze pójdzie dziś przeniesiemy je do nowej klatki tylko jeszcze kombinujemy jak coś zawiesić w drewnianej klatce, ale chyba Tz cos wymyśli...