CAVIARNIA

o matko jedyna

sempreverde pisze:
Dajcie mi proszę znać SMSem co z Toffką, bo nie zawsze mam czas zajrzeć na forum. Będzie dobrze!

Jasne, choć w stresie zapominam o wszystkim...w piątek na 16 mamy (jeśli nie trzeba będzie wcześniej). Wczoraj jak dostały trawki to nawet trochę pobrykały. Milky to prawdziwa narkomanka po trawie szaleje, a strzykawki z ACC i immunoglukanem wyrywa wręcz, nawet z tolfedyną. Przeciwnie Toffi, jej podać choćby probiotyk to walka. Za to zastrzyki dzielnie znosi, gdyby nie tępe igły jeszcze...Ma dostawać Cyclonaminę w dalszym ciągu. Rano było dobrze. Dzięki za kciuki.

O nie !! Musi byc dobrze !!!

O matko co tam się u Was dzieje? Mam nadzieję, że pozbędziecie się wszystkich problemów i dziewczynki będą już zdrowe A może ona miała piasek w pęcherzu i jak schodził to podrażnił cewkę i stąd to krwawienie? Gdyby to było coś z macicą to chyba powinna się jakoś inaczej zachowywać i być osowiała

Martuś też się nad tym zastanawiałam, żeby nie biegała itp., ale z drugiej strony jak wiemy one potrafią świetnie maskować różne choroby...

Za zdrówko mocno trzymamy Niech się już te choróbska od wszystkich naszych świnek odczepią

Trzymam

Pisz koniecznie co u Was.

Na razie bez zmian, dziękujemy. Chociaż niepokoi mnie, że ona to miejsce ma ciągle lekko mokre, nie widać zabarwienia, ale to pewnie coś znaczy. I bardzo zaczęła gryźć maty, kocyki, drybed...Milka się wścieka mocno, ruje ma czy coś...tamte dziewczyny (Tama, Puffy) jakoś nie przechodziły tego w sposób widoczny, powiedzcie czy po za zachowaniem coś się zmienia, np właśnie mokre futerko czy coś?
Ciężki weekend czeka, wizyty, usg a TZet chce sie przeprowadzać...noi Milka wciąż kicha, na mokro...ten ACC to chyba nie bardzo skuteczny.