Strona 114 z 743

Re: Żurek i Alfredzik

: 01 lip 2015, 20:12
autor: Asita
dortezka pisze:a nudno bez nich by było! co my byśmy z tym wolnym czasem zrobiły?? :roll: :lol:
Co bym w wolnym czasie robiła? Gapiła się na świnie, oglądała filmy romantyczne i Sex w wielkim mieście, chodziłabym do kina z koleżankami na filmy dla bab, chodziłabym na plażę opalać się, NA PEWNO zaczęłabym biegać, chodziła na lekcje językowe, zrobiłabym jakieś jeszcze studia, jeździłabym częściej do dziadka uprawiać roślinki dla miśków, na pewno bym nie sprzątała, bo jak coś robię to automatycznie ogarniam, a z M.......w wolnym czasie sprzątam, gotuję, sprzątam, prasuję, myję kibel, piorę, potem padam na cyce.....a M. ogląda mecz....ale przynajmniej jest chętny przez cały czas meczu masować mi plecy :szczerbaty: No i gdyby nie on: nie byłoby żadnych wakacji, nie byłoby mieszkania, nie mówiłabym po hiszpańsku, nie miałabym samochodu, nie chodziłabym z nikim na hamburgera, nie byłoby miśków....bo to z nim podjęliśmy decyzję o miśkach...i nie poznałabym Was....a wtedy to naprawdę byłoby nudno...no to jednak dobrze, że jest M :szczerbaty: :szczerbaty:

Re: Żurek i Alfredzik

: 01 lip 2015, 20:45
autor: katiusha
Jesuuu, jakbym siebie czytałaObrazek Tylko koleżanek na miejscu nie mam..Sami koledzy :redface:

Re: Żurek i Alfredzik

: 01 lip 2015, 21:13
autor: Assia_B
Asita, a nie możesz np. biegać z M albo siedzieć z nim na plaży? Ja w zeszłym roku biegalam kilka razy z TŻ...

Decyzja o naszym świnkach też była wspólna! Jesteśmy teraz rodziną, choć jeszcze nieoficjalnie :szczerbaty:

Re: Żurek i Alfredzik

: 01 lip 2015, 21:44
autor: dortezka
ja też bym czytaaałaaa i czytaaałaaa.. ehh.. teraz też próbuję ale zazwyczaj zasypiam po 2 stronach :x

Asita jakbyś była bliżej to chętnie bym jeździła obok Ciebie na rolkach albo na rowerze.. bo mój ciągle zmęczony i mu się nie chce a znajomi.. i daleko i dzieciaci.. takie mam tu tereny a nie ma z kim ich podziwiać.. tak to już jest, że ja po pracy nim ogarnę wszystko to zaczynam życie o 19-20 a dzieciaci wtedy już szykują dzieci i siebie do snu :|

Re: Żurek i Alfredzik

: 02 lip 2015, 7:35
autor: Asita
Assia, on nie lubi biegać i nie cierpi plaży... Ale robimy też rzeczy, których nie robiłabym bez niego :szczerbaty: :szczerbaty: Np oglądamy psychodeliczne thilerry a potem spać nie mogę.... :?
Dortezka, też bym chętnie z Tobą bieła-jeżdziła, bo kiedyś biegałam trochę sama i trochę z koleżanką, i z koleżanką lepiej :102: Ale koleżanka zaczęła biegać z mężem i nie chcę w trójkącie biegać....

Re: Żurek i Alfredzik

: 02 lip 2015, 8:11
autor: dortezka
ja sama nie potrafię jakoś jeździć na rowerze czy iść na spacer :? mogę całą drogę iść obok kogoś i nie rozmawiać ale sam fakt, że ktoś jest obok jakoś tak inaczej działa na moją psychę.. nie to, że się boję sama czy coś tylko.. sama nie wiem :szczerbaty:

Re: Żurek i Alfredzik

: 02 lip 2015, 9:00
autor: Kropcia
Drozetka, też to mam. A jak już muszę iść sama to słuchawki w uszy i mogę człapać. Jedyne co to mogę samej na rolkach jeździć, choć wiem, że z kimś raźniej.

Re: Żurek i Alfredzik

: 02 lip 2015, 9:23
autor: Pani Strzyga
Ja bez P. nie miałabym dzieci. I szczurów, i świnek. I pewnie bym się wpakowała w jakiś związek bez perspektyw, jak to mi zawsze świetnie wychodziło :102: W bieganiu mi nie przeszkadza, jeździć konno mogę, do kina z koleżanką chodzę. W sumie nie ogranicza mnie jakoś strasznie. Gdyby nie śliski temat pieniędzy :P

Re: Żurek i Alfredzik

: 02 lip 2015, 9:39
autor: dortezka
mnie Małż też nie ogranicza.. bardziej ja samą siebie ograniczam bo nie chcę chodzić/jeździć sama, bez niego :redface:

Re: Żurek i Alfredzik

: 02 lip 2015, 9:59
autor: Pani Strzyga
dortezka pisze:mnie Małż też nie ogranicza.. bardziej ja samą siebie ograniczam bo nie chcę chodzić/jeździć sama, bez niego :redface:
Ja biegam i jeżdżę z przyjaciółką :) Piotrka w życiu bym nie wyciągnęła :D No i... Ktoś musi z dziećmi zostać :P