Tedzik z Warszawy zamieszkal w Gdańsku u Lilith!

Świnki, które znalazły swoje domy

Moderator: silje

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
sosnowa
Posty: 15295
Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
Kontakt:

Re: Tedzik, Warszawa. Wstrzymany - leczenie.

Post autor: sosnowa »

:glowawmur:
Awatar użytkownika
MALINAnula
Posty: 614
Rejestracja: 06 sie 2018, 9:02
Miejscowość: Warszawa
Kontakt:

Re: Tedzik, Warszawa. Wstrzymany - leczenie.

Post autor: MALINAnula »

O Matko, wszystko się temu prosiaczkowi przykleja. Biedaczysko. Zdrówka życzę :fingerscrossed:
Lulu i Mia trzymają "kciuki" za wszystkich adopciaków

Zapraszam caviadopcja@gmail.com

Obrazek
Awatar użytkownika
sosnowa
Posty: 15295
Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
Kontakt:

Re: Tedzik, Warszawa. Wstrzymany - leczenie.

Post autor: sosnowa »

A doktor Kraszewska robiła mu też usg klatki piersiowej? |Bo ona raczej nie robi, nawet jak dr Kasia prosiła kiedyś, to w sumie było echo bez opisu klatki. Inna sprawa, że akurat w tamtym przypadku (Euzebiusz), to nic by nie zobaczyła. Ta dr, która robi echo w MV Geraltowi ładnie opisała też płuca, ale może dlatego, że było tam ciekawie.
Zauważyłaś, czy jemu gorzej się zipie, jak jest smog? Tak miała Kresyda, w czwartek, przy dobrym powietrzu na kontroli u dr Kasi wszystko dobrze, a w weekend przy smogu wręcz przeciwnie. Dobrze by to zaobserwować i np. dawać mu steryd w takich razach. Encorton 1mg mam, oby nie był potrzebny biedakowi.
Awatar użytkownika
porcella
Moderator globalny
Posty: 23182
Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
Kontakt:

Re: Tedzik, Warszawa. Wstrzymany - leczenie.

Post autor: porcella »

Oglądała mu płuca, owszem, zresztąbyła też akurat dr Martyna, która go badała poprzednio i miały opis i przesłany rtg dla porównania, więc naprawdę było to dokładne badanie. Ona mówiła coś o śluzówce rzęskowej (?) albo źle zrozumiałam... nie będąc młodą lekarką. No i zgadza się to przypuszczenie o przechodzonej infekcji z tym, co podejrzewa dr Oliwia. Musiał chorować na coś, co go prawie zabiło i pozostawiło ślady.
On na pewno gorzej oddycha jak się zmęczy, fakt, że wczoraj był w dobrej formie, a smogu nie było. Dzisiaj powietrze dobre i tez od rana skakał o żarcie. Zobaczę wieczorem, dam mu trochę połazić.
"Człowiek jest odpowiedzialny za to, co oswoił" A. de St Exupery
kontakt tylko porcella7@gmail.com
margonel
Posty: 624
Rejestracja: 28 lip 2018, 9:15
Miejscowość: Białystok
Kontakt:

Re: Tedzik, Warszawa. Wstrzymany - leczenie.

Post autor: margonel »

Kamień z mojego serca, że to nie choroba serduszka Tedzika.

Ja także nie jestem lekarką a już napewno nie młodą i niewiele wiem na temat tej śluzówki rzęskowej, ale u ludzi to jedna z warstw śluzówki wyściełającej drogi oddechowe. Jest częścią mechanizmu obronnego i odpowiada za oczyszczanie, usuwanie, wraz ze śluzem, zanieczyszczeń i in. z oskrzeli i wyżej. Rzęski transportują te "szkodliwości" w kierunku krtani a tam już sobie odkrztuszamy, połykamy czy czyścimy nos. Alergeny powodują uszkodzenia i złuszczanie śluzówki rzęskowej, podobnie jak częste i nieleczone stany zapalne g.d.o. Pełni to swoją rolę np. w mechanizmie astmy.
Nie wiem czy dobrze to pamiętam. Może jakiś medyk lub biolog mnie poprawi ? Bardzo proszę.
Może lekarz uszkodzenia śluzówki rzęskowej u Tedzika miała namyśli ?
A jak miś dzisiaj ?
Awatar użytkownika
porcella
Moderator globalny
Posty: 23182
Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
Kontakt:

Re: Tedzik, Warszawa. Wstrzymany - leczenie.

Post autor: porcella »

Marny ma apetyt - myślę, że to sprawa verafloxu, po telefonicznej konsultacji podaję ulgastran, oczywiście probiotyk, ale i tak słabo je. Za to oddycha nieźle, więc może z tymi rzęskami i smogiem to słuszna teoria?
Jakieś leczenie klimatyczne? :think: :102:
"Człowiek jest odpowiedzialny za to, co oswoił" A. de St Exupery
kontakt tylko porcella7@gmail.com
Awatar użytkownika
kimera
Moderator globalny
Posty: 3163
Rejestracja: 07 lip 2013, 20:54
Miejscowość: Łódź
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Re: Tedzik, Warszawa. Wstrzymany - leczenie.

Post autor: kimera »

Jeśli smog jest problemem, to rozwiązaniem byłby oczyszczacz powietrza. Niestety, to droga inwestycja. Pomoże jednak nie tylko Tedzikowi, ale i ludziom. Poza tym, nawilżanie powietrza. Może być w jednym urządzeniu z oczyszczaczem, albo osobno, dużo taniej.
Awatar użytkownika
Lilith88
Posty: 4733
Rejestracja: 11 lis 2014, 20:35
Miejscowość: Gdańsk
Kontakt:

Re: Tedzik, Warszawa. Wstrzymany - leczenie.

Post autor: Lilith88 »

Albo zmienienie klimatu na nadmorski :szczerbaty:

A tak już bardziej serio trzymam kciuki za apetyt :fingerscrossed:
Awatar użytkownika
porcella
Moderator globalny
Posty: 23182
Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
Kontakt:

Re: Tedzik, Warszawa. Wstrzymany - leczenie.

Post autor: porcella »

Nie wiem, jak to jest, bo niby nie widzę za bardzo żeby jadł, a dzisiaj na wybiegu podczas wymiany ściółki, nabobczył jak trzy świnie. No to z czegoś musi to wyrabiać, prawda?
Oczyszczacz na razie jest poza zasięgiem finansowym, ale jak tak dalej pójdzie, to nie wiem, czy się jednak nie zepnę.
Zmiana klimatu, mówisz... ;-) Pożywiom, uwidim 8-)

Powietrze u mnie jest w miarę, stosunkowo mało kurzu, jak na Warszawę. W pokojach nie muszę w ogóle włączać kaloryferów, wystarczają pionowe rurki, i mamy stałe 21C. Wietrzę oczywiście, mam dużo roślin, obok klatek stoi ogromna sansewiera, a nieopodal - asparagus. No ale wieś to to nie jest, oczywiście.

Waga dzisiaj 1035g
"Człowiek jest odpowiedzialny za to, co oswoił" A. de St Exupery
kontakt tylko porcella7@gmail.com
Awatar użytkownika
Natalinka
Posty: 2611
Rejestracja: 15 gru 2014, 17:11
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa - Żoliborz
Kontakt:

Re: Tedzik, Warszawa. Wstrzymany - leczenie.

Post autor: Natalinka »

A to nie potrzebujecie shilingtona na ten kamień? Dostałam cztery nowiutkie importy prosto z Tajlandii od niezwykle miłej pani, więc mogę dać puchatemu bez kłopotu. Knedlu mam wrażenie bardzo pomaga - sika zuch na potęgę i w każdym miejscu,w którym stanie/siądzie/położy się - i liczę, że wydala w związku z tym wszystkie osady, jakie tam miał. To co, reflektujecie?
Czarna Kluska i Morena
ODPOWIEDZ

Wróć do „Uratowane”