Strona 110 z 743
Re: Żurek i Alfredzik
: 30 cze 2015, 20:34
autor: Lilith88
Ale takie koniecznie porządne buty!
Dorotezka jutro albo pojutrze ale jak przyjedziesz to nawet teraz

Zapraszam!
Krwawnik dostaną suszony z TIVO jak mi świeżego zabraknie na ogródku albo może sama ususzę jak coś się ostanie w sumie mam go pełno

Re: Żurek i Alfredzik
: 30 cze 2015, 20:34
autor: Assia_B
Haha transporter za nerwy

Na to bym nie wpadła

Re: Żurek i Alfredzik
: 30 cze 2015, 21:20
autor: dortezka
Lilith.. uważaj bo do szpinaku mnie namawiać nie trzeba. swego czasu Małż się śmiał, że zamiast krwi mam sos pomidorowy i szpinak bo mogłam tylko to na zmianę jeść
Asita okrutnico! ale kupisz swojemu chociaż batona na pocieszenie? Ja tak robię, jak za dużo na świnki wydam.. przy kolejnych zakupach kupuję mu coś słodkiego.. zawsze jakoś tak lepiej przyjmuje info że np 2 tygodnie do wypłaty a na koncie 200zł

Re: Żurek i Alfredzik
: 01 lip 2015, 7:14
autor: Asita
No dobra, kupię mu jego ulubione chrupki curly...

Re: Żurek i Alfredzik
: 01 lip 2015, 9:22
autor: Pani Strzyga
No tak - zakupy są dobre na wszystko.
Chyba pora porozmawiać z Piotrkiem o wspólnym koncie

Re: Żurek i Alfredzik
: 01 lip 2015, 10:11
autor: katiusha
Moj ostatnio musiał psychicznie wytrzymać, ze 250 złotowy przelew na świńskie zakupy był dokonany z jego konta

Re: Żurek i Alfredzik
: 01 lip 2015, 10:14
autor: Pani Strzyga
Ehh, mój wczoraj walnął focha, że kupiłam bilet na koncert Florence and The Machine, a piętnaście minut później przyznał, ze wydał 240 zł (czyli równowartość biletu) na składki w stowarzyszeniu do którego należy. Bo miał dwa lata zaległości.

I gdzie sprawiedliwość w naszym domu?
Jeszcze mi powiedział, ze on więcej zarabia.

Re: Żurek i Alfredzik
: 01 lip 2015, 10:24
autor: Asita
Strzyga, niech Ci da podwyżkę!!!
Kati, a Ci Wasi hiszpańscy wojacy to tylko pracują tymczasowo u Was czy mieszkają normalnie w Polsce?
A swoją drogą denerwuje mnie, jak facet cię zaczyna rozliczać....że niby ja kasę na paznokcie i solar wydaję??? Na ciastka z kremem (mój jedyny wybryk!!!) płacę z mojego rachunku...

Re: Żurek i Alfredzik
: 01 lip 2015, 10:29
autor: Pani Strzyga
Asita, to nie on ustala moją stawkę godzinową. Nad nim jest jeszcze Szef wszystkich Szefów. Ale chodzi o to, że ja pracuję na pół etatu, ogarniam cały dom, dzieciaki, piorę jego gacie i gotuję mu obiady, a on mi wyjeżdża z takim tekstem. Bo skoro ja nie mogę swoja wypłatą rozporządzać również na swoje wydatki, a on swoją wydaje jak chce, to ja równie dobrze mogę po prostu nie pracować - nie opłaca mi się zasuwać jak dziki wiewiór, po to, zeby grosza z tego nie widzieć...
Re: Żurek i Alfredzik
: 01 lip 2015, 10:34
autor: dortezka
e to my mamy lepiej/gorzej bo mamy wspólne konto (kredyt hipoteczny).. i takie warunki, że cała kasa musi być wspólna

a tyle idzie na zwierzęta.. że raczej na siebie nie ma co ukradkiem wydawać..
gorzej, bo coraz częściej słyszę, że za dużo tych zwierząt mamy..
