Nockę przetrwałyśmy całkiem nieźle. Dopiero o północy dziewczynki pochowały się przed strzelaniną. Ale zaraz po ucichnięciu fajerwerków wróciły do pałaszowania
Dziś też od rana wszystko dobrze. Balbinka chodzi, je, bobczy, pije, siura i upomina się o przysmaki
Waga puki co waha nam się od 1035 g wczoraj przed spaniem do 1025 dziś rano. Ale jest dobrze, z czasem odrobimy zaległości
Dla wszystkich świnko- i zwierzomaniaków wszystkiego naj... naj... najlepszego w tym Nowym 2016 Roku... aby był lepszy od poprzedniego pod każdym możliwym względem!!!
