Strona 107 z 743

Re: Żurek i Alfredzik

: 30 cze 2015, 10:17
autor: Asita
katiusha pisze:Obrazek
Ten emotikon idealnie przedstawia reakcje Żurka na wszystko, co mu daje z ręki :laugh: :laugh:

Re: Żurek i Alfredzik

: 30 cze 2015, 10:20
autor: Pani Strzyga
Każdy lubi coś innego najwidoczniej :D

Re: Żurek i Alfredzik

: 30 cze 2015, 10:24
autor: dortezka
to jestem jak Żurek, często tak do mojego Małża robię :lol:

Re: Żurek i Alfredzik

: 30 cze 2015, 10:29
autor: Asita
Dortezka! Wyobrażam sobie :rotfl:

Co mi mój M. przysłał do obejrzenia... https://www.youtube.com/watch?v=a4zqp90etMY
(czy coś mi próbuje powiedzieć??? w sumie on nie jest jednym z nas.... :lol: )

Re: Żurek i Alfredzik

: 30 cze 2015, 10:38
autor: Pani Strzyga
Nie mogę :D Genialne :D

Re: Żurek i Alfredzik

: 30 cze 2015, 10:51
autor: Lilith88
xD zamocne :laugh: Asita jeśli on Ci coś próbuje faktycznie powiedzieć to chyba musisz wykonać telefon do odpowiednich służb! Już najwyższa pora :D

Asita jaka Ty wybredna :lol: Powiem szczerze, że całkiem Cię rozumiem ja może nie to, że jedną dwie szynki ale musi konkretnie wyglądać żebym ją ruszyła a i tak czasem spróbuję i pluje, Darek się już nauczył wybierać taką którą prawdopodobnie zjem (bo pewności nigdy nie ma), ser koniecznie dziurawy, pasztet tylko w naturalnym flaku lub prawdziwy pieczony. Za to jak leży szynka w lodówce dłużej niż 3 dni chętnie ją wrzucę na patelnię do jajecznicy :D A wszelkim słodkim też łatwo mnie zatkać :szczerbaty:

Re: Żurek i Alfredzik

: 30 cze 2015, 10:53
autor: katiusha
:rotfl: :rotfl: Mam trochę Hiszpanów na kompanii i myślą o naszym langłydżu dokładnie tak samo :szczerbaty:

Re: Żurek i Alfredzik

: 30 cze 2015, 10:58
autor: Asita
M. mówi, że my po chiński mówimy :laugh: "dzię cioł", "łań cuch" :rotfl:

Re: Żurek i Alfredzik

: 30 cze 2015, 10:59
autor: Pani Strzyga
Lilith pisze:Powiem szczerze, że całkiem Cię rozumiem ja może nie to, że jedną dwie szynki ale musi konkretnie wyglądać żebym ją ruszyła a i tak czasem spróbuję i pluje, Darek się już nauczył wybierać taką którą prawdopodobnie zjem (bo pewności nigdy nie ma), ser koniecznie dziurawy, pasztet tylko w naturalnym flaku lub prawdziwy pieczony. Za to jak leży szynka w lodówce dłużej niż 3 dni chętnie ją wrzucę na patelnię do jajecznicy :D A wszelkim słodkim też łatwo mnie zatkać :szczerbaty:
Własnie z tego względu to ja odpowiadam za uzupełnianie lodówki :D

Re: Żurek i Alfredzik

: 30 cze 2015, 13:05
autor: dortezka
ja w pewnym sensie też, ale staram się by Małż brał aktywny udział chociaż w wybieraniu rzeczy na zakupach bo czasami się łapię na tym że tylko zakupy, pranie, sprzątanie, gotowanie, dopieszczanie świnek.. a on siedzi przed telewizorem i mi się włącza :evil: