Moje kochane świnki (po)morskie..

Świnki, które znalazły swoje domy

Moderator: silje

Katia69

Re: Moje kochane świnki (po)morskie

Post autor: Katia69 »

silje pisze:Kasiu, Dr napisała, że dla Kubusia każdy dzień- to wygrana, więc to, że on ciągle z nami jest- to jest dobra wiadomość.
Jasne,ja to wszystko rozumiem...ale tak badzo chciałabym,żeby Kubulek był zdrowy... Eh :(

A Lesiu i jego zęby?Ruszyło się coś ku lepszemu?
:fingerscrossed:
Awatar użytkownika
silje
Moderator globalny
Posty: 8091
Rejestracja: 07 lip 2013, 21:24
Miejscowość: Sztum/Czernin
Lokalizacja: woj. pomorskie
Kontakt:

Re: Moje kochane świnki (po)morskie

Post autor: silje »

No wiem.. Ja też bym chciała, żeby on był zdrowy. Bardzo! Ale jest, jak jest..
Dzielny jest, jak na okoliczności..

A Leszek- naprawdę, dziwna sprawa.. Od miesiąca (po korekcie) prawie w ogóle nie rusza warzyw. Pomyślałabym, że unika twardych rzeczy- ale nie- karmę chrupie. Pomału, ale jednak. A warzyw nie. Z trawą też kiepsko. Waga utrzymuje się ok 950g (było ok 1250). Gdyby nie dokarmianie, to by cienko było.
Moje kochane świnki (po)morskie: Bronek, Finka, Dorjan, Lotka +21 w DT
Awatar użytkownika
sosnowa
Posty: 15296
Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
Kontakt:

Re: Moje kochane świnki (po)morskie

Post autor: sosnowa »

Cały czas za was trzymam i myślę.
Co ten Leszek się taki wybredny zrobił? A tu sezon na pyszności.
Wycałuj ode mnie futrzanych, a zwłaszcza Kubulka. Dziewczyny też łapkami machają.
Awatar użytkownika
silje
Moderator globalny
Posty: 8091
Rejestracja: 07 lip 2013, 21:24
Miejscowość: Sztum/Czernin
Lokalizacja: woj. pomorskie
Kontakt:

Re: Moje kochane świnki (po)morskie

Post autor: silje »

Kubulek ucałowany, reszta stada w kolejce czeka.

Co do Leszka, to coraz poważniej się zastanawiam, czy go do Warszawy ze sobą w sobotę nie zabrać..
Tylko musiałby mi go ktoś do Medicavetu zaprowadzić na wizytę i przechować kilka dni. W ostateczności zdecyduję się na szpitalik.
Coś nie tak jest z tym prosiakiem, a ja nie wiem co..

Edit: Postanowione- Lesio jedzie ze mną. Jesteśmy zapisani do dr Kasi na sobotę. Co prawda już pacjentów Dr ma poumawianych, ale gdzieś nas wciśnie. Tak, że Lesio na badanie, ja na Walne i będę się modlić, żeby wszystko było ok i żeby mógł tego samego dnia ze mną wrócić do domu.
Moje kochane świnki (po)morskie: Bronek, Finka, Dorjan, Lotka +21 w DT
macrela10

Re: Moje kochane świnki (po)morskie

Post autor: macrela10 »

:fingerscrossed: :pocieszacz:
Katia69

Re: Moje kochane świnki (po)morskie

Post autor: Katia69 »

Mam nadzieję,że coś się w tej Warszawie wyjaśni...Trzymajcie się mocno :fingerscrossed: :fingerscrossed:
koni

Re: Moje kochane świnki (po)morskie

Post autor: koni »

oznajmiam, że kradnę Lesia :)
Lesiu już u mnie, a Silje dopiero ma przyjechać....kombinuję...kombinuję....i nie wiem czy oddam :)
Leszek po wizycie u p. Kasi.
Pani Kasia powiedziała, że tylu włosów w zębach jeszcze nie widziała. Od niejedzenia zrobił się znaczny przerost (prawie mostek). Chłopak "naprawiony", z zapasem zastrzyków przeciwbólowych. Mam nadzieję, że szybko przypomni sobie jakie to uczucie chrupać marchewkę. Dobrze, że Silje go zabrała...męczyłby się chłopak i nie wiadomo jak by się to skończyło.

No, a swoją drogą...jest PIĘKNY!!!!! i taki milutki w dotyku. Prawdziwy król lew.
Katia69

Re: Moje kochane świnki (po)morskie

Post autor: Katia69 »

Ojej,biedaczek...Oby teraz wszystko szło ku lepszemu :ok:
koni

Re: Moje kochane świnki (po)morskie

Post autor: koni »

ciekawe czy się poznali....

Obrazek
Awatar użytkownika
Asita
Posty: 9428
Rejestracja: 18 lut 2015, 18:11
Miejscowość: Sopot
Kontakt:

Re: Moje kochane świnki (po)morskie

Post autor: Asita »

Hahaha! Ale fajnie zagląda do Twoich chłopaków :lol:
I dobrze, że zębiszcza naprawione :102:
Moje myszaki http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =55&t=4152
Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami
ODPOWIEDZ

Wróć do „Uratowane”