Witam się

. Zaczęłam "pochłaniać" wątek ( wcześniej tu nie byłam

). Jeszcze trochę i przeczytam wszystko

. Ale już wiem - piękne stadko i dużo pozytywnych emocji
Co do Halloween - nie popadajmy ze skrajności w skrajność. Jestem osobą wierzącą ( nie wstydzę się tego ) - ale nie uważam, że zabawa halloweenowa to coś złego ( może ta świadomość wynika także, w jakimś stopniu, z mojego wykształcenia

- może także z faktu, iż mam własny, prywatny "kręgosłup moralny" ) . Jak byliśmy w niedzielę w kościele ( nota bene mój starszy syn jest ministrantem ) to było wyraźnie powiedziane przez księdza na ambonie, żeby nie brać udziału w akcjach halloweenowych, bo to pogańskie i satanistyczne ( no, ale ja się pytam - czy coś pogańskiego może być równocześnie satanistyczne? Nie zawsze. Bo chrześcijanie muszą jednocześnie wierzyć w diabła/szatana - niebo i piekło - to w naszej wierze jest oczywiste. Widzę więc pewno nieścisłość w wyjaśnieniach kościelnych tych "obrządków" ). Do czego zmierzam - ja, mimo, iż jestem praktykującą katoliczką, "puściłam" młodsze dziecko, by zbierał cukierki "po sąsiadach" na Halloween. I nie uważam, aby to było jakieś szczególnie głupie zachowanie. Ale przyznaję - w sytuacji, która opisałaś, paprykarzu, "mamuśki" zachowały się po prostu nieodpowiedzialnie...