Strona 103 z 139

Re: Gliwickie stado :) w końcu mamy diagnozę Cwaniaka

: 27 cze 2017, 9:10
autor: Siula
Na ostatnim zdjęciu faktycznie wszyscy bardzo zadowoleni z powrotu do domku! :102: :love:

Re: Gliwickie stado :) w końcu mamy diagnozę Cwaniaka

: 27 cze 2017, 9:43
autor: Asita
Pandzioszek jak leży na podusi przyklejona do norki :love:
Z Cwaniakiem same zmartwienia...ale dobrze, że choć coś tam z nim do przodu... :fingerscrossed:

Re: Gliwickie stado :) w końcu mamy diagnozę Cwaniaka

: 27 cze 2017, 9:49
autor: Bajlandia
Dokładnie, ostatnie zdjęcie idealnie przedstawia co stado sądzi o wycieczkach :lol:
Przepiękne jak zawsze :buzki: no i super, że ze zdrówkiem wszystko w porządku! :love:

Re: Gliwickie stado :) w końcu mamy diagnozę Cwaniaka

: 29 cze 2017, 16:37
autor: martuś
Anula pisze: Obrazek
Razem a jednak osobno :lol:

Nie tylko świnie wyznają zasadę "wszędzie dobrze ale w domu najlepiej" :szczerbaty:

Super, że zdrówko pod kontrolą :buzki:

Re: Gliwickie stado :) w końcu mamy diagnozę Cwaniaka

: 29 cze 2017, 18:35
autor: Anula
Martuś dokładnie, oni wyglądają jak ja z moim mężem kiedy śpimy pod osobnymi kołdrami pół metra od siebie :laugh:

Re: Gliwickie stado :) w końcu mamy diagnozę Cwaniaka

: 04 lip 2017, 8:16
autor: Anula
Mamy za sobą ciężki weekend. Od piątku Cwaniak miał na zmianę, to zatrzymanie bobków, wielki twardy brzuszek, to boby szły w wielkiej ilości. 3 noce nie przespane bo wstawałam do niego po 4, 5 razy żeby wiedzieć co się dzieje. Dobiło mnie to, że znowu jest gorzej i wczoraj pojechaliśmy do Bielska. Dr Iza zszokowana stanem jelit i tego jak ogromnie szybko pracują. Powiedziała, że nie jest w stanie mu pomóc na odległość i musi zostać na szpitaliku, żeby mogła obserwować jak ten brzuszek się zachowuje. Nie byłam na to kompletnie przygotowana, cały wieczór ryczałam, że musiał tam zostać. Jak go oddzielam od dziewczyn to ciężko to znosi a co dopiero inne miejsce, inne zwierzęta i ludzie i on sam jak palec. Nie wzięłam mu nawet żadnej norki żeby miał swojego i miał się gdzieś schować, a że do Bielska mam prawie 100 km to nie będę z tym jechać. Zresztą jakbym go zobaczyła to już w ogóle byłoby mi ciężko. Ma tam zostać minimum do piątku :?
Dziewczyny w domu zdezorientowane i smutne. Myślałam, że jak są we dwie to nie odczują braku Cwaniaka ale widać, że są przybite. Mało wychodzą a jeśli już to widać, że go szukają :?

Re: Gliwickie stado :)

: 04 lip 2017, 12:14
autor: Bajlandia
Och! :( Mocno trzymam kciuki za Cwaniaka! :fingerscrossed: :fingerscrossed:

Re: Gliwickie stado :)

: 04 lip 2017, 21:38
autor: Siula
Biedny Cwaniaczek. Ciężko tak świniaka zostawić,ale przecież to dla jego dobra :pocieszacz:

Re: Gliwickie stado :)

: 05 lip 2017, 12:49
autor: martuś
Wiem jakie to przykre :pocieszacz:
Kiedyś chcieli żebym Tolę zostawiła w szpitaliku jak miała ropień ale się nie zgodziłam... Jakoś nie potrafiłam jej zostawić...
Ale u Was jest inaczej bo Cwaniaka pani doktor musi obserwować.
Będzie dobrze :pocieszacz: Do piątku szybko zleci i Cwaniak zaraz do Was wróci :buzki:

Re: Gliwickie stado :)

: 05 lip 2017, 16:10
autor: Asita
Ojej, strasznie długo musi być pod obserwacją...znaczy może samo to nie jest złe, ale to, że jest tak daleko i poza domem :( Mocno kciukamy za polepszenie stanu i szybki powrót do domu :fingerscrossed: :fingerscrossed: