Przyjaciele Lorda Pontusa

[NIKI 2]

Radosnych, pogodnych Świąt Bożego Narodzenia

[porcella]

Dziękujemy za życzenia
Donoszę uprzejmie, że święta minęły spokojnie, świnie dopieszczone przez Owcę, wyczesane, Jantar wygdakany (ech, kura z niego prawdziwa i tak, jak prawdziwa kura lezie bez sensu pod nogi, narażając się na rozdeptanie...), na znak protestu przeciwko NIEWIEMCZEMU znowu zaczął się depilować
Zasmakowało im siano od Pana Roberta, które pierwszy raz do nas dotarło, jednak chyba nie będziemy zamawiać, bo rozmiar torby nawet tylko pięciokilowej, nie daje się zaakceptować na 35m2 Ale na razie wypas jest po uszy, no i wyleż też.
Starsi Panowie są zdecydowanie coraz mniej zainteresowani światem zewnętrznym - zwłaszcza Pontus. Cóż, trudno... taki los, podrywa go właściwie tylko zapach ogórka.
Czasami mam też wrażenie, jakby Pontus bał się trochę Jantara, który bywa, że się przepycha, a nawet pyskuje... Bezczel na kurzych łapach

[jolka]

[sosnowa]

O tak, niech to będzie Rok Świń, z tłumem odpowiedzialnych i kochających DSów, wesołych i niekłopotliwych tymczasów w ilościach zdroworozsądkowych oraz wszelkiej pomyślności dla Starszych Panów Dwóch i ich seperanckiej DUŻEJ

[joaś]

Wszystkiego dobrego w nowym roku

Ja w temacie gdakania, bo wyczytałam, że Jantar ptactwem zaciąga. Mi się dzisiaj świństwa wylegiwały na kolanach i głośno komentowali bieżące sprawy. Druga ludzka istota w naszym domu siedziała do nas tyłem i nagle mówi:
"Ej, jak na nich nie patrzę to mam wrażenie, że jestem w kurniku!"
Od razu pomyślałam o Was

[porcella]

dobrze, że nie piejo

[joanna ch]

Moje też są bardzo kurowe z zachowania A jeszcze te tylne szpony... Powinny się nazywać kurki morskie zdecydowanie

[sosnowa]

A jak Grawisia czyści futro i się tak wygina a potem ciągnie zębami wzdłuż włosa, to wypisz wymaluj nasza papuga Aduś [*].

[porcella]

Lord -Literat poleca się z pamiętniczkiem ... http://swiatpontusa.blogspot.com/

[porcella]

Pontus starzeje się znacznie. Jak pisal Elurin o Jaskrze - "zawiesza się" - zasypia i gotów przespac kolację. Wołam: - Pontus!, Pontus!, podrywa się wtedy, że niby nie śpi, przeciąga i rzuca na jedzenie z dawną ochotą...