Bardzo chora świnka - juz u Stokrotki :) - POZNAŃ

Wątki nieaktywne a godne zachowania

Moderator: porcella

Regulamin forum
1. Do działu archiwum bez zgody admina nie wolno przenosić wątków z wyjątkiem:
a. nieaktywnych/zamkniętych wątków adopcyjnych;
b. wątków związanych z akcjami, imprezami które już miały miejsce.
W innych przypadkach tematy mogą zostać skasowane bez wcześniejszego ostrzeżenia.
Wątki przenoszone do działu "Archiwum" muszą zostać zamknięte.
lubię

Re: Bardzo chora świnka - juz u Stokrotki :) - POZNAŃ

Post autor: lubię »

Sorki za post pod postem, ale chciałam zachować datę i godzinę.
Dzisiaj już jest wyraźnie lepiej: mała już w zasadzie je jak normalna świnka, czyli naje się i idzie poleżeć do domku. Gucio też coraz częściej robi przerwy, nie odchodzi co prawda daleko od miski, ale już jest w stanie się nasycić. Częściej tez jedzą sianko i widać przy tym, że nabierają siły: dziś o 5 rano obudził mnie taki koncert walenia kulkami w klatkę, że... aż się zdziwiłam, jak mnie to ucieszyło :lol: Skóra maluchów wraca do normalnego koloru, coraz więcej strupków jest zaplątanych w sierści - a więc ranki się goją.
Piasecki obejrzy ich w piątek, teraz muszę jechać do najbliższego weta po to wodniste mazidło o zapachu taniego amaretto dla Gucia, bo się skończyło.
LidkaK

Re: Bardzo chora świnka - juz u Stokrotki :) - POZNAŃ

Post autor: LidkaK »

Karolinka i Gucio są przesłodccy :!: :love:
Biedactwa w swoim dotychczasowym, krótkim życiu już takiego głodu zaznały :sadness: Na szczęście teraz ich życie będzie już szczęśliwe :)

A Karolinka została wykupiona z zoologika?
lubię

Re: Bardzo chora świnka - juz u Stokrotki :) - POZNAŃ

Post autor: lubię »

No to żeby nie było tak różowo, Gucio dostał wzdęcia. Zdziwiona nie jestem, bo antybiotyk + obżarstwo musiało się tak skończyć, tym bardziej, że maluchy samodzielnie odstawiły się od dotychczasowej karmy, tj. zjadają wszystko co jest w misce, z wyjątkiem tej śmieciówki, która tam jest właśnie na okoliczność brzuszną. Dostaje bobotic, masujemy, dzisiaj darowałam mu juvit, dostanie więcej timy. Nie daję mu też na razie mokrego, zresztą sam siedzi głównie przy sianku.
Mała za to w pewnym sensie tryska zdrowiem: nie drapie się, hasa po klatce, ciekawie rozgląda, jak więcej ludzi pokaże się w pobliżu, teraz wcina banana. Tylko chude nóżki i poklejone lekami, pełne strupów futro sugerują, że nie wszystko jest w porządku. Myślę, że niedługo spróbuję ją wykąpać w nizoralu, a wtedy klękajcie narody...
Awatar użytkownika
sosnowa
Posty: 15289
Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
Kontakt:

Re: Bardzo chora świnka - juz u Stokrotki :) - POZNAŃ

Post autor: sosnowa »

Oj, biedulek.
lubię

Re: Bardzo chora świnka - juz u Stokrotki :) - POZNAŃ

Post autor: lubię »

Mmm, miętowe ciasteczko :)
Obrazek

Zabije mnie za to zdjęcie :lol:
Obrazek

Kropelki na szczęście pomagają, brzuszek nie jest już taki twardy. Za to zrobienie zastrzyku to coraz większy wyczyn, ale tłumaczę sobie, że to dobry objaw :mrgreen:
Mam gorszy aparat od Stokrotki, ale odnoszę wrażenie, że mały jest bardziej fotogeniczny. Przynajmniej na razie, jak będzie po upraniu małej - zobaczymy.
StokrotkaPn

Re: Bardzo chora świnka - juz u Stokrotki :) - POZNAŃ

Post autor: StokrotkaPn »

Oboje ładnie wyszyli na fotkach.
Podaj przepis na ciasteczka dla świń.
Ja miałam wrażenie,że Karolcia jest bardziej fotogeniczna , no tu wygląda jak zmokła kura ale to dla jej zdrówka.
lubię

Re: Bardzo chora świnka - juz u Stokrotki :) - POZNAŃ

Post autor: lubię »

Bierzesz rondelek/miskę/garnek/wazon/kalosz (czy co tam ci wpadnie pod rękę, jest w miarę czyste i nie cieknie) i wrzucasz: ze trzy garści suszonej mięty (ja mam taki 3 litrowy worek z allegro), tyle rumianku, ile ci w pudełku zostało - w moim wypadku zawartość 6 torebek, jak masz to inne ziółka na trawienie i wzdęcia, byle dla świń jadalne - ja dodałam trzy torebki jakiejś mieszanki z bylicą i krwawnikiem, ewentualnie trochę mielonego kminku, dwie - trzy garści mąki i trochę przegotowanej wody. Mieszasz i wyrabiasz to porządnie. Z takiego ciasta wyciągasz małe kawałeczki, ugniatasz je porządnie w rękach i układasz na blasze do pieczenia. Wkładasz do piekarnika i suszysz. Voila! Jedyne z czym mi się kojarzy efekt końcowy to worek łosiowych bobków przywiezionych kiedyś jako pamiątka znad Biebrzy :szczerbaty:
Awatar użytkownika
porcella
Moderator globalny
Posty: 23102
Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
Kontakt:

Re: Bardzo chora świnka - juz u Stokrotki :) - POZNAŃ

Post autor: porcella »

@lubię - BTW to bez sensu jest moim zdaniem, żeby ten wątek wisiał w Chorobach!
Zrobiłabym tak.
Ten watek zamknąć i do archiwum, a Ty załóż dla nich nowy/nowe w dziale adopcyjnym. Zawsze można napisać, ze adopcja po wyleczeniu.
Bo ani tytuł nie odpowiada treści, ani do chorób nie pasuje.
Co Ty na to?
Pomyśl i złóż zamówienia u jakiegoś moda :-)
"Człowiek jest odpowiedzialny za to, co oswoił" A. de St Exupery
kontakt tylko porcella7@gmail.com
lubię

Re: Bardzo chora świnka - juz u Stokrotki :) - POZNAŃ

Post autor: lubię »

Watki w adopcyjnym założę im w piątek, po konsultacji Piaseckim, bo na razie to wszystko wisi trochę w niepewności, a jak mam pisać, że może to albo tamto, idziemy na wizytę, czekamy na wyniki etc., to wolę poczekać. Tu się udzielam wyłącznie z powodu Stokrotki, żeby się nie martwiła o "swoje" maluchy ;)
Ale przenieść do archiwum faktycznie można.
Awatar użytkownika
porcella
Moderator globalny
Posty: 23102
Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
Kontakt:

Re: Bardzo chora świnka - juz u Stokrotki :) - POZNAŃ

Post autor: porcella »

No nie, to przenieśmy, jak już będzie coś wiadomo, masz rację. W archiwum powinny być watki zamknięte.
"Człowiek jest odpowiedzialny za to, co oswoił" A. de St Exupery
kontakt tylko porcella7@gmail.com
Zablokowany

Wróć do „Archiwum”