Byłyśmy w zeszły wtorek u dr. Judyty w Gdyni na kontroli, czy mogą być wydane do adopcji, plus po fenbendazol.
Pani ogląda, ogląda... i stwierdza że Krówka jest jednak w ciąży!

Mówi, że miednica już jest rozszerzona dosyć mocno, więc w przeciągu kilku dni nastąpi poród. Dodała, że z pewnością będą 2, lub 3 maluszki.
Dwie godziny po powrocie do domu w norce pojawiła się trzecia mordka
Urodziła się tylko jedna, malutka, na moje oko dziewczynka. Ojciec musiał być ciekawy, bo dzidzuś jest prawie cały biały, oprócz łepka. I do tego gładkowłosy, a nie rozetka!
Zadzwoniłyśmy do dr. Judyty z nowinkami o maleństwie i natychmiast mi poleciła lecieć na USG, bo według niej było maluszków więcej, że może utknęły.. Pojechałyśmy, w brzuszku nic nie ma, mamusia zdrowa, dziudziuś też:)
To teraz mamy już 3 dziewczynki do adopcji
