Marsylia i Gałuszka - labopanienki z Warszawy

Świnki, które znalazły swoje domy

Moderator: silje

Awatar użytkownika
porcella
Moderator globalny
Posty: 23197
Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
Kontakt:

Re: Marsylia i Gałuszka - labopanienki z Warszawy

Post autor: porcella »

Gałuszka, piszcząc, rzuca zadkiem bez ładu i składu. Marsylia popkornuje klasycznie i w milczeniu :-)
Panny przed przeprowadzką do lunorek :buzki: siedzą w 120 wybiegowej i bardzo im się to podoba.
Ale żeby sobie dały zdjęcie zrobić - to niekoniecznie, jednak dobrze jest uciec przed straszliwą pańcią, niech tylko machnie ręką... a nie daj Boże jak trzyma w niej na przykład długopis, to juz panika pełna :laugh:
"Człowiek jest odpowiedzialny za to, co oswoił" A. de St Exupery
kontakt tylko porcella7@gmail.com
Awatar użytkownika
porcella
Moderator globalny
Posty: 23197
Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
Kontakt:

Re: Marsylia i Gałuszka - labopanienki z Warszawy

Post autor: porcella »

Sory, że raz za razem, ale mam pytanie. Czy świnki przechodzą mutację???
Gałuszka ostatnio wydaje z siebie piski - jak nożem po szkle. Strasznie to brzmi, już się wystraszyłam, że coś - ale nic. Na przykład siedzi w sianie, skubie, skubie, nagle rzuci zadkiem i piiisk, piiisk! bo to nie kwik, nie gruchanie, tylko takie właśnie dość okropne coś. Jeszcze takiej artystki nie miałam :-)
Marsylia cichutka, tłuściutka... Co za babony 8-)
"Człowiek jest odpowiedzialny za to, co oswoił" A. de St Exupery
kontakt tylko porcella7@gmail.com
Awatar użytkownika
jolka
Wiceprezes ds. adopcyjnych
Posty: 7890
Rejestracja: 27 sie 2014, 20:57
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
Kontakt:

Re: Marsylia i Gałuszka - labopanienki z Warszawy

Post autor: jolka »

Jedna piszczy, druga cwierka :D To się nam labki trafiły ;)
Chantal Jaśminka TM /16.11.2014
Kafelek TM 04.06.2018-
Zuzia TM 21.06.2018
Myszka TM 26.12.2018
Grusia TM 15.11.2019
Patryczek TM-21.12.2020
Olala TM-2.04.2021
Agatka TM-8.07.2021
Blusia TM-6.08.2021
Awatar użytkownika
porcella
Moderator globalny
Posty: 23197
Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
Kontakt:

Re: Marsylia i Gałuszka - labopanienki z Warszawy

Post autor: porcella »

Panny pojechały do Lunorek na socjalizację :-)

Marsylia
Obrazek

Gałuszka
Obrazek
Obrazek

a narwane toto, a ruchliwe!
"Człowiek jest odpowiedzialny za to, co oswoił" A. de St Exupery
kontakt tylko porcella7@gmail.com
Awatar użytkownika
jolka
Wiceprezes ds. adopcyjnych
Posty: 7890
Rejestracja: 27 sie 2014, 20:57
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
Kontakt:

Re: Marsylia i Gałuszka - labopanienki z Warszawy

Post autor: jolka »

Juz tam Zosia bedzie je oswajać ;)
powodzenia dziewczynki :buzki:
Chantal Jaśminka TM /16.11.2014
Kafelek TM 04.06.2018-
Zuzia TM 21.06.2018
Myszka TM 26.12.2018
Grusia TM 15.11.2019
Patryczek TM-21.12.2020
Olala TM-2.04.2021
Agatka TM-8.07.2021
Blusia TM-6.08.2021
Awatar użytkownika
porcella
Moderator globalny
Posty: 23197
Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
Kontakt:

Re: Marsylia i Gałuszka - labopanienki z Warszawy

Post autor: porcella »

jolka pisze:Juz tam Zosia bedzie je oswajać ;)
Na to liczę!
"Człowiek jest odpowiedzialny za to, co oswoił" A. de St Exupery
kontakt tylko porcella7@gmail.com
Awatar użytkownika
lunorek
Posty: 1273
Rejestracja: 04 sie 2016, 19:58
Miejscowość: Warszawa
Kontakt:

Re: Marsylia i Gałuszka - labopanienki z Warszawy

Post autor: lunorek »

U mnie dziwny dźwięk wydaje sporadycznie Eris. Nie umiem sprecyzować, to jakby przeciągły świergot wydany na kwiku, jak dźwięk z takiego glinianego ptaszka - zabawki. Nigdy u żadnej z moich świń, ani świń znajomych, jak również nigdy w żadnym nagraniu tego nie słyszałam. Odnoszę wrażenie, że czasem coś albo ją coś zirytuje, albo - sama nie wiem... - zaswędzi/zaboli? Potrafi przy czymś takim trzepać łebkiem i uszami, ale też nie zawsze. Byłam z nią u weta i nic nie stwierdził. A labkoświnie już się zadomowiły. Agoutka obwołana od ręki Agatką została bezpardonowo, aczkolwiek delikatnie, wyciągnięta od razu przez Zetkę i wygłaskana (no bo to taka Agatka, no popatrz!), grubcia udawała, że jej nie ma póki co, usilnie starając się wbić w róg norki i wciągnąć brzuch :szczerbaty: Dziewoje szaleją aktualnie po klatce obserwując moje stado biegające w kojcu piętro niżej.
Awatar użytkownika
porcella
Moderator globalny
Posty: 23197
Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
Kontakt:

Re: Marsylia i Gałuszka - labopanienki z Warszawy

Post autor: porcella »

Tak myślałam, że najbardziej potrzebują damskiego i młodzieżowego towarzystwa :-) :buzki:
One obydwie już popkornowały, więc szybko powinny dojść do siebie po zmianach.

Dr Ola dzisiaj powiedziała, żeby malej koniecznie dawać jeszcze przez jakieś dwa tygodnie probiotyk, bo penicylina jednak upośledza wchłanianie. Generalnie niewątpliwie jest zabójcza - ale czasami trzeba - obeszło się bez operacji, a ropień był spory.
"Człowiek jest odpowiedzialny za to, co oswoił" A. de St Exupery
kontakt tylko porcella7@gmail.com
Awatar użytkownika
lunorek
Posty: 1273
Rejestracja: 04 sie 2016, 19:58
Miejscowość: Warszawa
Kontakt:

Re: Marsylia i Gałuszka - labopanienki z Warszawy

Post autor: lunorek »

Gałuszka pięknie przyjęła dzisiaj oba leki, nawet nie kwęknęła. Od rana urządzała próby ucieczek z kolan, ale wieczorkiem już zupełnie ładnie siedziała razem z nami bez histerycznych wyskoków, jeszcze co prawda trochę spięta, ale strasznie zaciekawiona świniami w naszym własnym stadzie. Zafascynowały ją gadające i ganiające się prosiaki oraz wszelakie głośne wymiany zdań między nimi. Marsylia odkryła za to karmę w misce i coraz chętniej w niej kopie i szuka skarbów. Powiesiłyśmy dziewojom kolbę JRFarmu, na razie obie ją bacznie obwąchują.
Awatar użytkownika
porcella
Moderator globalny
Posty: 23197
Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
Kontakt:

Re: Marsylia i Gałuszka - labopanienki z Warszawy

Post autor: porcella »

Dopóki ich klatka stała obok klatki chłopaków labomikrusów, miały relacje międzyświńskie, gadali sobie, robili noski-noski... Ale Ronaldo dojrzał chyba płciowo i chłopcy zaczęli się lać, więc przestawiłam i panienki zostały we własnym sosie. Dobrze, że się dowiedzą od koleżanek trochę o świńskim życiu :-)
"Człowiek jest odpowiedzialny za to, co oswoił" A. de St Exupery
kontakt tylko porcella7@gmail.com
ODPOWIEDZ

Wróć do „Uratowane”