Zabrałam małą do doktor Ani na przegląd, bo za bardzo falowała boczkami, do tego pykała i charczała. Na usg wyszło, że Pepa ma nowotwór śledziony. To już kolejna świnka, która będzie miała usuwaną śledzionę. Oby wszystko poszło dobrze, jak do tej porylunorek pisze:Oj, to super wieści. W takim razie kciukam bardzo bardzo mocno za Pepcię. A czym się objawia takie schorzenie i jak rozpoznać jeśli mogę podpytać przy okazji? Zmiany w morfologii czy jakieś inne charakterystyczne objawy?
Pozdrawiamy