Re: Gilbert i jego dziewczyny
: 01 wrz 2017, 13:35
Mimo szukania jakiejkolwiek drogi ratunku ze strony lekarki, 30 sierpnia o godzinie 17.30 serduszko mojego Gilbercika przestało bić. Każdy ze 139 dni, które u nas byłeś, był niezwykły. Każdego dnia tworzyłeś nową, niepowtarzalną historię wraz ze swoimi przyjaciółkami.
W klatce panuje głęboka cisza, która umacnia nas w tym jak bardzo wszystkim ciebie brakuje. Ciężko żyć wiedząc, że najdroższy ryjek już nigdy nie zakwiczy, nigdy nie wybiegnie z pokoju na powitanie i nigdy już nie będzie wylegiwał się na ulubionym kocyku...
Kochanie, byłeś bardzo dzielny biegaj razem z Zirą, Friką i resztą prosiaczków za tęczowym mostem. Teraz już nic ciebie nie boli..
Żegnaj aniołku...

W klatce panuje głęboka cisza, która umacnia nas w tym jak bardzo wszystkim ciebie brakuje. Ciężko żyć wiedząc, że najdroższy ryjek już nigdy nie zakwiczy, nigdy nie wybiegnie z pokoju na powitanie i nigdy już nie będzie wylegiwał się na ulubionym kocyku...
Kochanie, byłeś bardzo dzielny biegaj razem z Zirą, Friką i resztą prosiaczków za tęczowym mostem. Teraz już nic ciebie nie boli..
Żegnaj aniołku...
