Dziękuję.
Jakoś nie może to do mnie dotrzeć... Przecież Nali nic takiego nie było... Z powodu bolącej łapki się nie umiera a tu nagle coś takiego
Jak patrzę na klatkę to mam wrażenie, że to tylko zły sen i Nalusia śpi sobie w którejś budce i zaraz wstanie
Cieszę się, że tyle czasu mogła z nią spędzić... 6 lat to dużo ale jednak zawsze jest za szybko na takie odejścia...
Mamy dużo pięknych wspomnień, zdjęć, filmów.
Eh to dopiero drugi dzień bez niej a ja tak strasznie tęsknię i chciałabym znowu ją przytulić
