CAVIARNIA

Nie dość że śliczna świnka to do tego inteligentna jak ostrzega na kolankach.
Kciuki za znalezienie dobrego domku .

Basia pojechała wczoraj do cioci "dudek", bo...
u mnie się strasznie nudziła sama w niewielkiej klatce, była samotna i koniecznie chciała na ręce, a że pracuję po 12 godzin, to mało czasu mogłam jej poświęcać, zaledwie kilkanaście minut na kolankach, bo moje prosiaki też się domagały czułości, a wieczór krótki...
tam Całuśna Baśka ma super warunki od razu poleciała na wybieg, obwąchiwała wszystko i wszystkich (4 nowe koleżanki) do czasu, aż nie wyszłam sytuacja zapowiadała się obiecująco nie wiem jak przebiegła nocka, ale mam nadzieję, że spokojnie Basia będzie na razie w rezydencji cioci "Dudek" na obserwacji zachowań społecznych, więc dalsze relacje będzie już prowadzić Ona
mam nadzieję, że Baśka pokaże się z jak najlepszej strony do świnek, tak jak jest pro-ludzka !
Buziaki Basiulka i rozdawaj je teraz koleżankom !

z tego co mi napisała "dudek" to pierze nie latało, ale euforii też nie było w nocy
w każdym razie może to dobrze, że jest w miarę neutralnie

jutro minie tydzień, jak mała Baśka pojechała zaprzyjaźnić się z nowymi koleżankami ale jak im idzie ta przyjaźń to musi już opisać ciocia "dudek" która obiecała mi, że niebawem to zrobi...

Basia to wspaniała, grzeczna świnka. Jeszcze w pełni nie zintegrowała się z moim stadem i jest trochę na uboczu, ale nie było żadnych walk itp. Do człowieka zachowuje się trochę ostrożnie, raczej ucieka, ale ogórkiem zjedzonym z ręki nie pogardzi

Basiulka - braaaawo ! kochana dziewczynka !

dudek pisze:raczej ucieka

ale to tylko przed złapaniem, bo nie lubi samego momentu łapania (zupełnie jak moja Pipi, jest u mnie 3 lata a ciągle ucieka), ale na kolankach to już jest łagodna i ciekawska i lubi wyciągać stópki przy relaksie
cieszę się, że jest u Ciebie
pozdrowionka

I co teraz? chyba już nie wróci z adopcji?

Noooo.... może się i zadomowi tam na dobre ?!
na razie póki co, nie ma kolejki po Baśke, to może i dobrze zwiększa się szansa na takie przywiązanie do niej "cioci Dudek", że już nie puści Basieńki dalej w świat

Nie mówię tego głośno w domu ale lubię mieć 4 świnkowe stado, więc na razie na adopcję się nie zanosi;p Chyba że zgłosi się najcudowniejszy dom na świecie, to wtedy będę się zastanawiać ;p