CAVIARNIA

W związku z zakończeniem leczenia Rudosław poszukuje współlokatora.
Urósł, wzmocnił się, wyraźnie mu się nudzi samemu.
Przedstawił krótką listę swoich oczekiwań wobec kolegi i prosił, żebym umieściła na forum, co niniejszym czynię (od najwazniejszego):

1. E. cuniculi-dodatni
2. Nie zabiera jedzenia
3.Nie wyrywa ogórka z pyszczka
4. Nie odsuwa mnie od miseczki
5. Czeka ze swoim śniadaniem aż zjem
6. Przynosi mi dobrowolnie swoją porcję
7. Nie wyrywa ogórka z pyszczka
8. Jest fajny i nie za duży
9. Nie zabiera jedzenia
10. Umie głośno piszczeć o jedzenie
11. Nie wyrywa ogórka
12. Lubi mnie i rozumie, że ja jestem szefem
13. Nie zabiera jedzenia

Prosił przekazac, że punkty 2-13 można powtarzać w pętli nieskończonej.

Czy ktoś słyszał o świnku spełniającym wymagania Rudiego?

Boskie! Rudosław wyraźnie wie, co lubi

Wziął sprawę w swoje łapki, po prostu. Ileż można czekac, aż Naczelne zorganizują ci towarzystwo...

Cześć, tu Rudi.
Widzę, że odzew na moje ogłoszenie jest zerowy. W takim razie załączam zdjęcia - może to kogoś przekona. Jesli o mnie chodzi, to uważam, że jestem gotowy nie tylko do przyjęcia współlokatora, ale też do adopcji - gdyby ktoś chciał taką przefajną świnkę z e.cuniculi, jak ja. Ludzie, ja jestem zdrowy! Jem jak smok, rosnę, jestem aktywny i odważny. Nie mam problemów, jak inne świnki u moich Dużych, żeby przecwałować przez cały pokój po parkiecie. Nie boję się własnego cienia. Skaczę ładnie, uwielbiam zwiedzac i odkrywac nowe zakamarki. Brakuje mi tylko kumpla i własnych, osobistych Dużych. Wprawdzie lubię, jak Duzi ze mną rozmawiają, staram się im to okazywac, ale oni nie rozumieją mnie tak, jak inna świnka. Oni w ogóle myślą, że my świnki nie mówimy.
Zdjęcia robili mi wczoraj na wybiegu. Mogłyby być bardziej ostre, ale przez to, że jestem taki bardzo czarny z jednej strony i ciągle się ruszam, aparat Dużej trochę wariował.

Dostałem resztki bazylii - tylko dla siebie


Kocyk z Lufthansy rozłożyli, że niby bez kocyka nie będę chciał biegać. Po kocyku to biegają jakieś lalusie. Ja zasuwałem po całym parkiecie.


Na koniec dostałem jeszcze trochę lubczyku, żebym ładnie zapozował. Ale byłem już zmęczony i znudzony, więc zamiast się wdzięczyć i pozować, po prostu się napiąłem.



To jak będzie? Znajdzie się ktoś?
Wasz Rudosław, Fajna Świnka.

No dobra.
Porozmawiajmy poważnie:


Podpatrzyłem tutaj, że jak inne świnki mają takie sweetfocie - a to w kocyku, a to w norce, to wszyscy się interesują i rozczulają. Uprzejmie informuję, że ja też jestem rozczulający. Jestem zdeterminowany: szukam kumpla z e.cuniculi albo domu ze świnką z e.cuniculi. Co w tym takiego strasznego, że nikt nawet nie wejdzie na mój watek? Nie jestem trędowaty! Jestem zdrowy, tylko mam w sobie ślady po tych paskudach, a że jestem odpowiedzialny, to nie ukrywam tego.
Poprosiłem Dużych, żeby mi też zrobili taką rozczulającą sesję.
Duża pożyczyła mi szalik. Podobno w malinowym kolorze mi bardzo do pyszczka. Popatrzcie sami:



Na tym zdjęciu ładnie widac, jaki jestem zgrabny. A futerko mam wcale nie takie całkiem krótkie:



Pozdrawiam
Rudosław Wciąż Żyjący Nadzieją.

Piękny! Uszy mam otwarte, jakby co.

Dużo osób szuka samotnej świnki a teraz jak się trafia to nikt się nie zgłasza? Przecież Rudi na razie może być sam a jak się trafi świnka z e. cuniculi to wtedy można by było ich połączyć. Domku zgłaszaj się dopóki przystojniak jest wolny!
Szkoda, że taki sympatyczny prosiaczek jest skazany przez ludzi na samotność (bo nie ukrywajmy - niezbyt często trafiają się takie świnki )

Masz rację.
Ja wprawdzie zakładam "optymistycznie", że jednak trafi się kumpel z e.cuniculi - ja bym go chętnie wzięła do DT i zatroszczyła się o adopcję obydwu.
Rudiego już trochę znamy, myślę, że byłoby nam łatwiej go zsocjalizować z innym świnkiem.
Jednak w jego przypadku trzeba też mentalnie pogodzić się z wariantem minimum - dobry DS dla pojedynczej świnki.
Spróbuję dowiedzieć się u Raftylki, co z Poketem, on z nim siedział razem w tej pseudo i potem u Beatrycze. Wzięłabym go, gdyby też był zakażony.
Pani weterynarz mówiła, ze może nawet co 3 świnka jest zakazona, tylko nikt zdrowych i niepodejrzanych nie sprawdza...

No właśnie - też mi się przypomniało, że u Raftylki był Poket z podejrzeniem. Może tak by się udało. Napiszesz do niej PW?

Ronek, jestem umówiona z Raftylką, że odbiorę od niej Poketa, zrobię mu badania , bo ona nie ma czasu i wtedy zobaczymy. Tylko to trochę potrwa, bo będę tam na Wszystkich Świętych dopiero.