O ile z wątrobą jest ok, to teraz mamy problem z trzustką i niedoczynnością tarczycy. Do całości mały sam nie chce jeść (coś tam skubnie, ale szału nie ma), więc jest na ręcznym karmieniu. Oczywiście poleciał z wagi. Dostaje leki, no i czekamy.
Ogólnie wesoło
