I też mam "przeklętą" piosenkę, zawsze wyłączam radio po pierwszych nutach i zastanawiam się co będzie tym razem. Zwykłe przeziębienie świnki, nieplanowana operacja, a po niej rozwalone szwy i zbieranie jelit z tapicerki samochodu, czy może reanimacja psa... Bo, że coś złego się zdarzy to pewne.Pamiątki po świnkach, które odeszły
Moderatorzy: Panna Fiu Fiu, Dzima, kakazuma
Regulamin forum
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
-
feluska
Re: Pamiątki po świnkach, które odeszły
Mam pamiątki po niektórych zwierzakach - żółwie łuski, sierść kudłatych, jakiś kamyczek z akwarium z dzieciństwa I też mam "przeklętą" piosenkę, zawsze wyłączam radio po pierwszych nutach i zastanawiam się co będzie tym razem. Zwykłe przeziębienie świnki, nieplanowana operacja, a po niej rozwalone szwy i zbieranie jelit z tapicerki samochodu, czy może reanimacja psa... Bo, że coś złego się zdarzy to pewne.
I też mam "przeklętą" piosenkę, zawsze wyłączam radio po pierwszych nutach i zastanawiam się co będzie tym razem. Zwykłe przeziębienie świnki, nieplanowana operacja, a po niej rozwalone szwy i zbieranie jelit z tapicerki samochodu, czy może reanimacja psa... Bo, że coś złego się zdarzy to pewne.