[Warszawa-Wola] Porzucone świnki w krzakach

[koni]

Sempre, byłaś już? Czy poczekasz na mnie?

[sempreverde]

Byłam, są dwie całe i zdrowe. Chodzą w krzakach koło ścieżki, tak ok metr pół metra od niej. Widziałam je w okolicy białego worka ze śmieciami w krzakach.

[sosnowa]

Nie można poprosić, nie wiem, straż, żeby odgrodzili ten teren na jakiś czas? Ale wiem, zaraz ludziska przylecą się pogapić. Dziś piątek i koniec roku, cienko to widzę. Raczej bym się przychyliła do sugestii Pucki, że trzeba o świcie łapać. Ale czas ucieka.

[pucka69]

No dobra - są chętni na poranek jutrzejszy? Grenuille, tak? Kto jeszcze? Ten świt to która?

[koni]

Będę. Pucka, daj tylko znać o której dokładnie godzinie.

[sempreverde]

[gren]

Ja będę jutro rano. Tylko o takiej porze, żebym autobusem mogła dojechać. Niestety nie będę miała podbieraka.

[Elurin]

Ja będę miał. Spróbuję dotrzeć tam jeszcze dziś.

[pucka69]

O matko! Autobusy już od 5 jeżdżą! Tak wcześnie chcesz? W niedzielę tak w każdym razie jest bazar duży więc na pewno nie da się złapać. Może by tam dziś pojechać i zobaczyć jak to wygląda?
Elurin - o której byś był?

[Elurin]

Elurin - o której byś był?

Nie wiem, to zależy, kiedy wróci ojciec z podbierakiem - i samochodem (pożyczył dziś mój wóz). Pewnie między 18-tą a 19-tą.
edit: Sempre, nie wiesz, gdzie tam można blisko zaparkować?