CAVIARNIA

Z wpisem co do wspólnego mieszkania wstrzymywałam się, żeby potwierdzić, że chłopacy są dogadani. I jak wpis zrobiłam, to tym jakby palma odbiła i zaczęły się przepychanki między Czakiem a Tedem... no niestety dość groźnie
Tak więc adopcja:
Czak - do spokojnego samca
Ted i George - najlepiej razem, to spokojne, zrównoważone świnki
Komu komu?

Aby zachęcić potencjalnych chętnych, a na pewno są tacy zamieszczam małą dawkę słodyczy

Ted- władca ogórka

Techniki ogórka są różne - George pochłania warstwowo od góry, Ted - objada dookoła.

Ted i jego wyrazista mimika twarzy... ewidentnie patrzy na mnie zniesmaczony, że znów ich "zdejmuję"... cóż ja zrobię.

Chętni proszeni są o zgłaszanie się do DT, czyli mnie w celu konsultacji co do dalszych kroków związanych z adopcją tych panów

Nie wiedziałam, że sa świnki, które ćwiczą, a jednak...
Wydaję dziś rano siano, oczywista oczywistość, rwetes niezły i kwiki ogólne, bo co to za niesprawiedliwość, że trzeba czekać na sianko podchodzę do klatki Teda i Georga, panowie oczywiście przepieknie stoją na 2 łapkach tylnych, opierając się przednimi o pręty kratek, ja patrzę, a George wisi na prętach na przednich łapkach, tylne nogi w powietrzu Jak tak dalej pójdzie, będzie Teda podnosić w ramach ćwiczeń

A ja widziałam Czaka jak był malusi w zoologu na nowym rynku, to na pewno on bo nawet wzięłam go na ręce. Jeśli kobitka tam sprzedająca, sprzedała go dziewczynce to

Czak trafił do zaprzyjaźnionej pani vet w Solcu, oddał go tam ojciec dziewczynki, która odebrała go od kogoś, kto już go nie chciał. Owa dziewczynka bardzo odpowiedzialna - przyszła do weta sprawdzić w jakim stanie jest Czaku. To rodzice się nie zgodzili, żeby go zatrzymała i to oni zadecydowali, żeby go oddać.
Gdzie był wcześniej, niestety nie wiem, może był zbyt energiczny? rozgadany? nie wiem jaka jest jego "wina", że tuła się po świecie

Ostatnio na promowałam Teda i Georga, dziś błysk flesza padł na na Czaka.

Otóż w moim DT staram się dobierać legowiska do preferencji świńskich mieszkańców, bo przecież jak wiadomo nie każdy jest hamaczkowcem, kapciochowcem czy norkowcem... I tak próbuję, cóż tam moim mieszkańcom się spodoba.

W końcu trafiłam na legowisko u Czaka - Czak jest norkowcem kapciocha używał bez zrozumienia, domek był traktowany jako budowla umożliwiająca czmychnięcie z klatki, gdy ta była od góry otwarta. Hamak tak samo.
Norka była na początku rozpychana od wewnątrz, przez co Czaku turlał się w niej po klatce.
Wczoraj wieczorem miękkość norki była sprawdzana od zewnątrz - śpi się z nosem pod wywinięciem od wejścia i rozrzuconymi nogami

Obecnie Czaku w norce prezentuje się tak



na drugim boczku równie wygodnie, żeby nie było...


Zakochiwanie się w Czaku wskazane, bo on stworzony do miłości, co sugeruje serduszkowa łatka

Serduszek

Czak potocznie przez domowników nazywany jest Serduszkiem

Ted & George zarezerwowani czekamy na WPA

A Czak??? Gdzie jego domek?

Joanka pisze:Ted & George zarezerwowani czekamy na WPA

Nowa posiadłość czeka na objęcie we władanie