Koni, trawka dobra, ale w momencie trzymania moich dziewczyn i Twoich chłopców pod oddzielnymi kloszami chociaż widząc takie lachonki, Twoi chłopcy zbzikowaliby Ale umówić się na herbatkę tudzież jakiś spacer, chętnie
klosz jest zbędny. wystarczą wierzchy od klatek...
Swoją drogą... na warszawskich Bielanach w ciągu kilku miesięcy powstały trzy świetne świnkowe DS (a nawet jeden awaryjny DT ) - a wszystkie świnkomiłośniczki mają nicki na literę "k" ... Może jakiś doktoracik w tej sprawie?
"Człowiek jest odpowiedzialny za to, co oswoił" A. de St Exupery kontakt tylko porcella7@gmail.com
porcella pisze:Może jakiś doktoracik w tej sprawie?
Porcella, może lepiej nie...bo jak nas zaczniesz na czynniki pierwsze rozkładać, to jeszcze świnki nam odbierzesz
...ale swoją drogą...fajny zbieg okoliczności. To jak z Pastuszkiem...napisała do mnie, że wysyła 2 zamówienia ( w tym samym czasie) na moją ulicę. Okazało się, że jedno poszło właśnie do Kropci. Świat jest mały
...no, a dziewczyny...piękne...kiedyś pewnie poznam
Na początek poczęstuję Was jeszcze dodatkowym zdjęciem bonusowym naszego dżungarka Boo
A co do świnek. Do popołudniowego ogórka podeszły znacznie chętniej. już się powoli do nas przyzwyczajają. Wieczorem stwierdziłam, że im ogarnę i to był mój błąd :/ Trochę siana, trochę zapaszków i alergia w ruch :/ Ale na szczęście nie ma tragedii. Panny dziś wyszły na wybieg, a w zasadzie chciały się z powrotem dostać do klatki Na początek Karinka przestraszona sobie klapnęła. Karmelka trochę śmielej łaziła. W końcu zaczęła od zewnątrz piłować pręty klatki. Po przerwie na pietruszkę obie piłowały Koniec końców wlazły do środka.
Cały czas kombinuję z wyposażeniem klatki- wczoraj były na gołym sianku, dziś dostały kapciocha i jeszcze jedną poduszeczkę. Mam wrażenie, że za małą klatkę mam Dziś sesja z ogórem, pietruszką i piłowaniem prętów
Huhu widzę, że babony skotłowaly matę Musialy być dynamiczne...
Wiesz, spróbowałabym zrobić im trap - odpowiednio płaski - żeby mogły wchodzic i wychodzić z klatki w czasie wybiegów, bedą się czuły śmielsze. I może półki ze sklejki wzdłuż krótszych boków? To powiększa powierzchnię klatki i świnki lubia się na nich wylegiwać i patrzeć "z góry" na świat.
"Człowiek jest odpowiedzialny za to, co oswoił" A. de St Exupery kontakt tylko porcella7@gmail.com
Tak, tak półka i wejścio- wyjście na stały wybieg będą. Chwilowo mi skarbówka odmawia przelania zwrotu podatku :/ Pierwsze rzeczy będziemy dorabiać po wypłacie mojego TŻ, czyli gdzieś w tym tygodniu. I będzie to własnie albo półka z wyjściem, albo zabudowa wybiegu.
No, na szczęście kawalek sklejki oklejony matą nie powinien byc specjalnie kosztowny
Zajrzyjcie do działu "mieszkaniowego" - tam jest sporo pomysłów na świńskie "mebelki".
Różne są patenty Grunt, że baby zachwycone!
Sądząc ze zdjęć - mam taką samą klatkę, która służy mi juz chyba siódmy rok. Od razu na początku wykroiliśmy w kuwecie, pośrodku dłuższego boku, owalną dziurę, przez którą świnki wychodzą na wybieg, a kiedy trzeba zamknąć, to ten kawałek plastiku zostawiłam i zaklejam taśmą montazową.
"Człowiek jest odpowiedzialny za to, co oswoił" A. de St Exupery kontakt tylko porcella7@gmail.com
Dać sobie radę damy Popatrz z resztą na zdjęcie z Boo i jego stojak na poidło. Sama kleiłam Czy sklejka, czy inna listewka, tudzież według nazewnictwa Brico- kantówka, trochę kołów i heja banana