Oj, Dawenno- taki domek, to byłoby marzenie dla Cichego
Chłopak się rozkręca pomalutku. Co prawda jeszcze się do mnie nie odezwał, ale jest coraz śmielszy. Puściłam go kilka razy na wybieg moich chłopaków- od razu nabrał wigoru i zaczął obwąchiwać kąty. Wszystko nowe- krokiem ostrożnego zwiadowcy wszedł do domku, potem do polarowego igloo. Następnie zwiedził karton z sianem, czyli tzw. siankownicę
Strasznie jest wszystkiego ciekawy. Nasłuchuje każdego nowego dźwięku z domu, widać, że go analizuje. A kiedy zaleci do niego powietrze z dworu- węszy, jakby czuł jakieś znajome zapachy.
Obserwowanie, jak on stopniowo nabiera pewności, oswaja się z życiem w mieszkaniu, nabiera zaufania do nas- ludzi- jest niesamowite.
Na kolanach pięknie się rozpłaszcza. Jest trochę płochliwy, ale zupełnie nie tak, jak jeden z moich chłopaków- Simon, który do tej pory ucieka na oślep w panice, jak ktoś tylko podejdzie do klatki- a jest już z nami 9 miesięcy.
Cichy po miesiącu jest już o wiele spokojniejszy. Taką ma widocznie naturę
Nie próbowałam jeszcze, jaki byłby w stosunku do innych świnek. Moje chłopaki są już dobrani w pary. Jak czują nowego, to zaczynają natychmiast od nowa się ustawiać. Nie chcę mieszać im w głowach i ryzykować, że się przez moje sprawdzanie pokłócą.
Łapcie już zdrowe
Apetyt dopisuje. Waga początkowa u mnie-782g, stan na dziś- 844g.
Do ulubionego menu dopisujemy buraczka (akurat na pewno wyjdzie mu na zdrowie
Miski z karmą mamy obecnie dwie- w jednej .. vitapol- coraz mniejsze ma wzięcie. W drugiej mieszanka CCi CN- tu grzebiemy coraz chętniej
No i tak to wygląda
_____________
Dawenno- kusisz, kusisz Ja mogę sobie platonicznie wzdychać do pięknego Sashy.. Kocham takie rudzielce.