rycze jak głupia
piekna ,zdrowa i dorodna-najwieksza w stadzie( po cichu liczylam,ze jak dobre geny,ze rasowa to i przez 10 lat bedziemy razem a tu taki szok)
tak bardzo mi jej brakuje...
nie moge sie z tym pogodzic,odeszła zbyc wczesnie
nawet jak tule Fabiole to wołam na nia Waneska
ehhhh ciezko ze mna...
Wanesia odeszła w ten sam dzien co moj Rafik ( pierwsza swinka morska jaka mialam)
tyle ze kilka lat temu ,chyba 8
teraz ta data bedzie mnie prześladowac
tak mi cieżko...
Wanesiu,TY WIESZ JAK BARDZO CIE KOCHALAM -MÓJ MISIAKU
zawsze bede o Tobie pamietac