Przecudne panny BB (Mińsk Maz.) - już w Warszawie w DS

[Gaja]

Bobki w porządku...obserwujemy. Z warzywek niewiele jedzą - co ciekawe jabłuszko im nie smakuje; trochę marchewki, buraka.
I uwaga - przebój - zjadły prawie pół banana( pół na dwie ) - nawet nie zauważyłam kiedy, a moje ( własne ) dziewczyny banana nie lubią.
Jolko, ogóreczek na początku leżał, ale jak spróbowały - to zasmakowały, a Blanka uwielbia. Ode mnie z ręki w klatce też nic nie wezmą - chowają się w kąt i tyle. Jak je wyjmowałam z klatki na witaminki, trochę z nimi posiedziałam, pogłaskałam, i Blanka się odważyła ogóreczka z ręki jeść ( ale jakby to była marchewka to z pewnością by dla niej nie zaryzykowała ).

[Gaja]

Godzina późna... dawno po północy...siedzę sobie przy laptopie - obok mnie w klatce Biała i Blanka biegają, skaczą, kłócą się nawet...właśnie Blanka popija z poidełka, a Biała zajada sianko ...moja obecność tuż obok im zdaje się nie przeszkadzać - oswajają się powolutku Fajne są. I proszą o fajny domek .

[Gaja]

Kochani, miałam dziś pytanie od pewnych Państwa, co Biała i Blanka powiedzą na obecność dzieci w przyszłym domu. Odpowiem tutaj : otóż nie mam nic przeciwko temu, aby dziewczyny zostały adoptowane przez rodzinę z dziećmi. Sama mam dwóch synów ( 4,5 roku oraz 11 lat ) i zwierzęta w domu : 4 świnki własne, 2 na DT i kota. Uważam, że dom, w którym są zwierzęta, jest szczęśliwszy, a dzieci zyskują na ich obecności. Proszę tylko wziąć pod uwagę, że Biała i Blanka ze względu na swoją przeszłość i nieufność do człowieka, będą się dłużej oswajać i potrzebują dużo cierpliwości, z pewnością więcej niż w przypadku wielu innych świnek. Są też bardzo zwinne i płochliwe, tak więc każdy ich kontakt z dzieckiem musi być pod nadzorem dorosłego, aby świnka np. nie uciekła i nie zrobiła sobie przy tym nic złego.
Jeśli więc jakaś rodzina z dziećmi weźmie to pod uwagę, i będzie w stanie wytłumaczyć dziecku/dzieciom, że Bianka i Blanka to nie zabawki, to nie widzę przeszkód na adopcję tych świnek. Na chwilę obecną Biała i Blanka boją się każdego człowieka - i małego i dużego, choć już zauważam, że jest zdecydowanie lepiej niż na początku . Co ciekawe, świnkom nie przeszkadza normalna, domowa krzątanina - nawet włączony telewizor, reagują paniką dopiero, jak człowiek się do nich zbliża. Uspakajają się dopiero na rękach - potrafią się wtulić w sweter i dają głaskać.

[Gaja]

Biała i Blanka mają wstępną rezerwację!

[jolka]

Biała i Blanka mają wstępną rezerwację!

gratuluję

[Gaja]

Dziś dałam Białej i Blance płatki grochu - niech się panienki tuczą i rosną ! Smakują im - wcinają z apetytem. Szczerze mówiąc, zachowałam się jak blondynka , bo mogłam im dawać te płatki grochu wcześniej, ale kompletnie zapomniałam, że je mam; swoją drogą będę musiała znowu zamówić, bo się kończą. Wcześniej dawałam dziewczynom też płatki owsiane, ciekawa więc jestem jak panny przybrały na ciałku. Wieczorem je zważę i wstawię wyniki.
Zauważyłam, że teraz bez problemu odróżniam dziewczyny nawet jak nie widzę ich uszek. I pomyśleć, że na początku jak je zobaczyłam, wydawało mi się, że są identyczne .

[Gaja]

Waga na dziś:
Biała :422g
Blanka :385g
Trochę mnie martwi waga Blanki. Je, a nie utyła od poprzedniego ważenia. Ruchliwa jest niesamowicie, może spala sporo energii... Będziemy "tuczyć" dalej. Ważę je co dwa dni ( co dzień nie ma sensu, bo to jednak dla świnek duży stres, szczególnie Blanka nie lubi umieszczania na dziwnym urządzeniu), będę obserwować.
Poza tym dziewczynki mają się dobrze. Bobki ok, oczka i noski czyste, nie kichają, nie kaszlą, biegają, skaczą i widać, że są szczęśliwe, choć nadal płochliwe.
Biała jak zwykle trochę odważniejsza. Blanka ciągle rozczulająca.

Dziewczynki coraz bardziej zachwycają mnie swoją oryginalną urodą ( na zdjęciu trochę zakłamane kolory, bo przecież panienki śnieżnobiałe ); tym razem z lewej Blanka, z prawej Biała:

[jolka]

te noski, normalnie

[Gaja]

Jolu, te noski, te czerwone oczęta,te uszka,łapki Wstyd się przyznać, że kiedyś nie podobały mi się białe świnki. Normalnie będę płakać, jak Biała I Blanka pojadą do DS. Też tak masz?
Gdyby nie to, że mam już 4 świnki, sama bym je adoptowała.

[jolka]

no własnie się łamię
ale nie, nie mogę, przynajmniej na razie