Jej one są tak piękne, że się napatrzeć nie mogę

co chwile zaglądam, żeby na nie sobie popatrzeć. Jak dla mnie najpiękniejsza jest Juno, taka wyjątkowa trochę krótkich kłaczków, trochę długich (chociaż pewnie małe będą po mamie miały kłaczki), piękne ma kolory i ten ciemny pyszczek ahhh

żebym ja chłopaków nie miała to bym ją z córcią razem zabrała!!
Buziaki dla całej trójeczki
A właśnie jak to jest, że prawie wszystkie świnki jakie do was trafiają mają świerzb lub grzybice czy np. wszoły? Miałam kiedyś jako nastolatka świnkę i nigdy nic nie złapała (poza pchłami czy czymś co jej przypadkiem w trocinach przyniosłam już nie pamiętam dokładnie) teraz mam dwie i nawet nie wiem skąd by miały coś złapać.