Napiszę tutaj , bo nie chce zaśmiecać forum.
Mam dwie świnki od ponad miesiąca. Jedna (Karmela) 9 miesięcy, druga (Figa) 7. Do tej pory zachowywały isię super, mimo że boją się gwałtownych ruchów.
Ostatnio Figa zaczęła dominować Karmelę, zabiera jej jedzenie, legowisko ( teraz mają dwa domki), piszczy na nią, kłapie zębami... robi to nawet ze swoim pluszowym króliczkiem( dlatego bałam się wziąć jakąkolwiek świnkę do adopcji)
Obie są zdrowe, wizyta u weta była, rozwijają się i rosną super.
Ale... wracając z galerii z mężem zaszliśmy do zoologicznego, i tam mój mąż podjął decyzje że bierzemy świnko- maluszka, który był prawie noworodkiem. Sprzedawczyni mówiła że rodzeństwo Łatki zmarło i ona została- w tym momencie klamka zapadła. Łatka jest z nami w domu w osobnej klatce i z daleka od starszych bo ma wszoły.
I tutaj nastąpiła zmiana sytuacji. Figa słyszy małą Łatke i całkowicie zmieniła zachowanie. Pogodziła się z Karmelką, siedzą w jednym (!) domku, a drugi jest pusty. Kiedy mam ją na rękach ciągle małą nawołuje, szuka jej, jest poddenerwowana, kiedy mała zakwiczała Figa mnie nawet ugryzła. Co mogę zrobić żeby ją uspokoić. Co się w ogóle z nią dzieje?