W Boze Narodzenie chlopcy dostali druga dawke ivermektyny
bardzo obaj piszczeli - to taki przykry moment

Bo to sam malutkie swinki, pomimo wzrastajacej wagi ciagle mieszcza sie w jednej dloni.
Pan dr powiedzial, ze wiecej klujkow nie bedzie (ufff) bo raz byly sypane, a potem 2x klute, mam sie pokazac na wizycie 3 stycznia.
Januszek ma jakby ciut dluzsze futerko. Bardziej miekkie, jest tez bardziej przebojowy i plochliwy zarazem.
Odgania Andrzejka od miski, jest 20g ciezszy

Andrzejek moglby byc swinka grzebieniasta bo rozetki ukladaja mu sie w ten sposob, ze ma grzebien na grzbiecie.
oba sa jak puchate kuleczki.
Podgryzaja prety! kwikaja, a nowe siano wbudza w nich paroksyzm radosci, skakania popcornowania biegania dookola po klatce

Rosna i czekaja na dom.
Niekoniecznie musza isc razem, burcza i przeganiaja sie wzajemie. wielkiech wojen (tfu tfu) nie ma ale wielkiej milosci tez nie.
Januszek jest jakby bardziej wojowniczy *czarna stopa*.
Przynajmniej w stosunku do Andrzeja
