Mam niestety bardzo smutną wiadomość. W piątek 1 marca nagle odeszła Mimi

Problemy zaczęły się nad ranem. O 7 rano zawiozłam ją do lecznicy, ale pomimo wszelkich starań weterynarzy nie udało się jej uratować.
Sekcja wykazała olbrzymi stan zapalny praktycznie w całej jamie brzusznej - jelita, trzustka, otrzewna... Malutka nie miała żadnych szans. Prawdopodobną przyczyną tego stanu zapalnego był patogen, być może ten sam, który wywołał u niej wyjątkowo oporne na leczenie zapalenie płuc. Pobrane zostały wymazy do posiewu i być może uda się ten patogen znaleźć. Koniecznie trzeba będzie przebadać Musettę pod kątem tego patogenu, mam nadzieję, że go nie będzie miała. Na razie czuje się dobrze, chociaż jest smutna i przyciszona.
Mimi była uroczą, kochaną świneczką, miałam w jej sprawie liczne zapytania i była duża szansa na dobry dom. Niestety los chciał inaczej...
Do zobaczenia, Malutka...
