Malina i Borówka szczęśliwe w swoim domu

mają teraz męża Bronka, który po pojawieniu się dziewczyn odzyskał sens życia
Natomiast u Jagódki... No powiem Wam, że ciężko jest być Jagódką :/ po kontroli 7.11 i po lekach przez chwilę było lepiej - waga trochę się podniosła i mała zrobiła się żywsza. Natomiast nie trwało to długo, waga znów zaczęła skakać, tak między 650 g, a 580 g w krytycznym momencie:/ Są dni, że mała chętnie je, ale są też takie, ostatnio większość, że właściwie gdyby nie karma ratunkowa, to nie zjadłaby prawie nic w ciągu dnia... a widać, że jest głodna, bo ratunkową ochoczo wciąga.
16.11 znów byliśmy na kontroli. Dr Judyta obejrzała małej po raz kolejny porządnie zęby. W dziobie nic się nie dzieje, nie było do czego się przyczepić. Natomiast doktor zauważyła, że Jagódka zaraz po podaniu wziewki i otwarciu pyszczka, zaczęła się bardzo mocno ślinić, co powodowało odruch wykrztuśny. W domu też często obserwujemy, że mała często "odkrztusza" w trakcie jedzenia lub nagle, bez przyczyny, mając pusty dziobek zaczyna tak robić, co po chwili samo przechodzi.
Na razie nie mamy żadnych uchwytnych przyczyn, czemu tak się dzieje. Możliwe, że przez jakiś stan zapalny, nasila się ślinienie, a gardło i krtań się obrzęknięte i stąd to krztuszenie. Włączyliśmy steryd, zobaczymy jak po nim Jagódka będzie się czuła.
Możliwym jest też, że niedoszacowaliśmy wieku Jagódki. Patrząc po łapkach, ząbkach, wynikach badań, to mała wygląda tak na te 2-2,5 roku. Ale ostatnio dr Judyta swierdziła, że biorąc pod uwagę ogólną kondycję Jagódki, wagę i objawy, to wygląda ona raczej tak na 5-6 lat

świnka - zagadka...
Teoś,Rogerek,Jędrzejek,Bobiczko,Toficzek,Kubuś,Batmanek,Klusia,Chojraczek,Leoś,Liluś,Majeczka,Gajuszek,Misia,Batonik,Sherlock,Splinterek,Rodzyś,Fila,Pyrka,Klusek,Watson,Kartofel,Ziemniaczek,Piratka,Uszatek,Szaruś,Rakieta,Florka
