Wczoraj byli razem na wybiegu cóż mogę powiedzieć mały jest strasznie zaczepny chciał zapoznać się z Harutkiem lecz on nie bardzo był zainteresowany i go odganiał . Trochę było szczękania ząbkami , przeraziło mnie jak Harut trochę za bardzo zatakował małego ( zęby poszły w ruch) krew się nie polała ale ja się trochę przestraszyłam . dzisiaj ciąg dalszy poznawania się zobaczymy jak to dzisiaj będzie. teraz kilka fotek , a później wrzucę kilka filmików
To trzymam dalej
Bonus jest na pewno natarczywy, więc Hary stracił cierpliwość do upierdliwca i musiał mu pokazać granice.
Mało kiedy jest od razu idealnie, mam nadzieję, że się uda. Filmiki chętnie zobaczę
Zabierz legowisko!
Bonus sobie grucha, bo przecież kto mu zabroni....a większy chce pokazać, że on tu rządzi i ma do tego prawo, w końcu jest u siebie. Maluch jest szybki, poradzi sobie.
Myślę, że im się nudzi. Rzuć im kupę siana na środek, podawaj warzywa np. w mniejszych ilościach ale częściej, bo wspólne jedzenie zbliża, aby jak najwięcej wypoczywali w swoim towarzystwie.
Na dwóch pierwszych filmikach trochę rzeczywiście jest nerwowo, ale 3 i 4 już lepiej to wygląda. Jest nadzieja,
I zgadzam się z Dzimą- dużo siana i podrzucanie smakołyków. Trawa by była idealna, gdybyś znalazła jeszcze ładna i suchą.
Nie jest tak nerwowo cały czas , ale jednak zdarza się. Naprawdę mam nadzieję że chłopcy się dogadają
Dzisiaj rano jak im sprzątałam wpadłam na pomysł żeby ich miski z jedzeniem i sianko dać jak najbliżej siebie dzieli ich kratka , ale jednak są bardzo blisko siebie, jak mówicie wspólne jedzenie zbliżą nawet gdy dzieli kratka
Łącz raz, a porządnie. Nie rób tak, że łączysz, potem rozdzielasz kratką, znowu łaczysz, znowu rozdzielasz. Bo wtedy za kazdym razem będą się od nowa dogadywać i ustalać hierarchię. Daj ich na wybieg i niech siedzą tam nawet parę dni jak trzeba. Byle razem. Trzymam!