Oto spotkanie Maciusia i Misi.
Misia to drobniutka samiczka, kilkumiesięczna, kupiona w zoologu z dodatkiem w postaci grzybicy. Już wyleczona, odpasiona, śliczna panna z jednym uszkiem różowym, a drugim czarnym.
Spodobali się sobie z Maciusiem od pierwszego zwęszenia, poturkotali, połazili, upiększyli kuchnię, a potem - kiedy wychodziłam z podpisaną umową - spali w najlepsze w trocinach

Mają opiekunkę dorosłą (Panią Ulę) i dwóch nieco młodszych opiekunów, Adasia i Szymka. Adaś jest judoką i ma medale, na pewno będzie odpowiedzialnie pomagał przy świnkach
