Zosieńka [*], Maszeńka i Fisiula

Tutaj opowiadamy o naszych pupilach.

Moderator: pastuszek

Regulamin forum
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
magmagpie

Re: Andrzejczaki i świniaki

Post autor: magmagpie »

Jak to cudownie, że Fisia ma domek u Was
Pozdrawiam cieplutko :love:
Awatar użytkownika
Anusia
Posty: 71
Rejestracja: 06 paź 2015, 11:01
Miejscowość: Nowe Miasto Lubawski
Kontakt:

Re: Andrzejczaki i świniaki

Post autor: Anusia »

My też się cieszymy bardzo :D Pierwszego dnia były nieco oszołomione. Fisia trochę terkotała, a Masza jak się zorientowała, że ta mała zostaje tu na dłużej, okopała się i obserwowała konkurencję. Czasem się pogoniły, doskoczyły do siebie, ale bez gryzienia. Zosia jako nobliwa dama, starała się być z boku, a tylko czasem wybiegła na środek klatki, żeby przywołać małe do porządku. Wczoraj już był spokój. Fisiulka nawet czasem weźmie z ręki coś smakowitego, najchętniej trawkę czy kawałeczek sałaty z domowego ogródka. Smakuje jej wszystko, jest zaciekawiona tym co się dzieje, nowymi zapachami, dźwiękami. Wszystkie trzy jedzą na wyścigi. Także ogólnie - jest supeeer!!!
Awatar użytkownika
Anusia
Posty: 71
Rejestracja: 06 paź 2015, 11:01
Miejscowość: Nowe Miasto Lubawski
Kontakt:

Re: Andrzejczaki i świniaki

Post autor: Anusia »

Fotorelacja 29-30.06.2019

Obrazek
Fisia
Obrazek
Masza
Obrazek
Masza z Fisią
Obrazek
Przy posiłkach pełna kultura.
Obrazek
Zosia z Maszą.
magmagpie

Re: Andrzejczaki i świniaki

Post autor: magmagpie »

Cud miód i orzeszki, normalnie cukrzyca grozi :)
Awatar użytkownika
Anusia
Posty: 71
Rejestracja: 06 paź 2015, 11:01
Miejscowość: Nowe Miasto Lubawski
Kontakt:

Re: Andrzejczaki i świniaki

Post autor: Anusia »

Mam nadzieję, że uda się uchwycić moment jak leżą i wyciągają stópki. Są to momenty bardzo częste, ale modelki nie lubią aparatu..i żeby im przeszkadzać. Ale Fisiek już się całkowicie oswoiła, przybiera różne pozy, daje się miziać pod pyszczkiem i po łepku. Jest ciekawska, stałe na łapkach przy prętach domagając się jedzonka. Maszka też się wyciąga na kocykach, ale jest bardziej strachliwa. Można sekundę podrapać po nosku i później zwiewa. A Zosia okupuje miejsce przy butelce..zamrożonej wodzie z lodówki rzecz jasna :D Stateczna dama ze stoickim spokojem obserwuje co małe wyczyniają. Ale o jedzenie to ona krzyczy i jak tylko się pojawi, to ona jest pierwsza. Te mały gapy jeszcze się kręcą, jak ona już zajada. Mądrala :)
Awatar użytkownika
Anusia
Posty: 71
Rejestracja: 06 paź 2015, 11:01
Miejscowość: Nowe Miasto Lubawski
Kontakt:

Re: Andrzejczaki i świniaki

Post autor: Anusia »

U nas wszystko dobrze. Małym rosną brzuszki przez co wyglądają dość zabawnie. Czekamy aż pójdą w masę też w innych częściach ciałka. Zosia trzyma wagę, nawet ostatnio też przytyła, pewnie przez to, że wszystkie trzy non stop by jadły. Masza i Fisia nie muszą wcale wydzierać się o jedzonko. Robi to za nie Zosia. Drze się jak opętana. Jak małe słyszą, że krzyczy o jedzenie, też już czekają w pogotowiu, stają słupka. Potrafią zjeść i zaraz znów domagać się kolejnej porcji. Rano, kiedy jeszcze usiłuję spać , często po godzinie 4 już krzyczą – jeeeść!!! Ratuję się ogórkiem, szybko daję i uciekam do sypialni. Czasem jeszcze próbują coś, ale jak już jest cisza w mieszkaniu, to z reguły odpuszczają. I czekają, aż wstanę na dobre. Ale raz to już musiałam bezlitośnie zamknąć drzwi. W końcu 20, 30 minut czy godzinka spania to nie byle co..A w nocy męczą męża. Też się nie wywinie. Jak nie da czegoś smacznego, to będzie krzyk na cały blok. Małe terrorystki..
W niedzielę odwiedzili nas Asia – Pysia z małżonkiem. Jak zwykle było bardzo miło. Ale żeby nie było – nie gadamy tylko o świnkach, chociaż one są takim wdzięcznym tematem.. Zosia dała się ładnie wymiziać Pysi, ale pod koniec już delikatnie podgryzała. Myśleliśmy, że ma już dosyć, a jej się siusiu chciało…Szybki powrót do klatki i wielki siuuurr. W ostatniej chwili..uff. Elegancka sukienka Pysi ocalała. Za to Fisia grzecznie siedziała na kolanach Leszka. Maszki nie ruszaliśmy, bo ona najmniej lubi branie na ręce. Taka mała dzikuska z niej. Obydwie z Fisią są jeszcze strachliwe, ale ogórka z ręki nie odmówią, podrapać po nosku też się dadzą. Ale Fisia zdecydowanie odważniejsza. Strasznie fajna, ciekawska świnka. Podczas spania i relaksu potrafią przybierać takie pozy, że godzinami można patrzeć. I zazdrościć! I na boczku, i wyciągnięte na całej długości, i zwinięte w rogalik. A już najlepiej jest jak można się położyć niedaleko Zosi, jak pozwoli. Maszy pozwala, Fisia jeszcze musi trochę poczekać. No i Zosia już nie piszczy jak któraś przebiegnie za blisko. Oby tak dalej. I żeby zdrowe były, to resztę się ogarnie.

Fotorelacja z 15.07.2019
Obrazek

Maszka

Obrazek

Zośka

Obrazek

Fiśka

Obrazek

ALL STARS
Awatar użytkownika
Anusia
Posty: 71
Rejestracja: 06 paź 2015, 11:01
Miejscowość: Nowe Miasto Lubawski
Kontakt:

Re: Zosieńka, Maszeńka i Fisiula

Post autor: Anusia »

Wszystkiego najlepszego z okazji Międzynarodowego Dnia Świnki Morskiej! Zdrówka dla wszystkich forumowych podopiecznych i nie tylko :buzki:
Awatar użytkownika
sosnowa
Posty: 15290
Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
Kontakt:

Re: Zosieńka, Maszeńka i Fisiula

Post autor: sosnowa »

Ależ to są cudne, lśniące świnie :love: :love: :love:
magmagpie

Re: Zosieńka, Maszeńka i Fisiula

Post autor: magmagpie »

piękności miłe i wymagajace. Cała Trójca przepiękna! Fiska szczęśliwa jak gwizdek!
Mas siedzi u mnie w domu i nasłuchuje.... Nie wierzy... Moje świnki są ciche. Jak było ich 4 sztuki nadal ciche. Może dlatego że karmienie 2x dziennie ale mają zieleninę do rana i to, że o zgrozo, podchodzę do klatki i chce ich głaskać lub porwać na głaskanie!! :lol: nic tak nie leczy z Kwików jak porcja pieszczot zamiast jedzenia.
Generalnie lubią glaski i są szczęśliwe no ale.... To ich nie pobudza do wrzasku.

Polecam tą technikę
Awatar użytkownika
Anusia
Posty: 71
Rejestracja: 06 paź 2015, 11:01
Miejscowość: Nowe Miasto Lubawski
Kontakt:

Re: Zosieńka, Maszeńka i Fisiula

Post autor: Anusia »

Dziękujemy za miłe słowa i rady. Prośki są kochane. I byle zdrowe były, to resztę się ogarnie.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Nasze świnki”