Witam. Przeszukałam forum, także przeczytałam wątek o zębach i nie znalazłam odpowiedzi.
Jakoś pół godziny temu świniaczek zeskoczył z rąk mojej młodszej siostrze, mniej więcej z wysokości 1 m
Upadł na podłogę. Nie było mnie przy tym. Od razu przybiegłam i obejrzałam go, łapki w porządku, brzuszek też. Ale ciągle kłiczał, ruszał głową. Spojrzałam na zęby i peawie zemdlałam. Ma górne siekacze nadłamane tuż przy dziąśle. Troszkę pokrwawiło, już nic nie leci. Aureliusz zachowuje się normalnie, pofrukuje przy głaskaniu. Co mam zrobić z zębami? One nie wypadły, tkwią nadal, są nadłamane i ruszają się. Proszę o pomoc. Mam zostawić ząbki i one, rosnąc, po prostu wypadną, czy udać się do weta?
Mam zdjęcie, jednak nie umiem go zamieścić :/
nadłamane siekacze tuż przy dziąśle
Moderator: Dzima
- Panna Fiu Fiu
- Administrator
- Posty: 7609
- Rejestracja: 07 lip 2013, 17:15
- Miejscowość: Chorzów
- Lokalizacja: Chorzów
- Kontakt:
Re: nadłamane siekacze tuż przy dziąśle
Już umiem, zamieszczam zdjęcie
W moim mieście nie ma polecanych weterynarzy, zresztą nie wiem, czy jest sens przy takim uszkodzeniu (zdj)
W moim mieście nie ma polecanych weterynarzy, zresztą nie wiem, czy jest sens przy takim uszkodzeniu (zdj)
- kimera
- Moderator globalny
- Posty: 3160
- Rejestracja: 07 lip 2013, 20:54
- Miejscowość: Łódź
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
Re: nadłamane siekacze tuż przy dziąśle
Zęby odrosną. Jeśli są tylko pęknięte, może wytrzymają, ale równie dobrze w każdej chwili mogą się całkiem ułamać. Musisz uważać, żeby świnka nie skaleczyła się ułamanymi zębami, ani ich nie połknęła. Kiedy nie będzie miała zębów, musisz jej trzeć na tarce warzywa, a karmę mielić i rozprowadzać na papkę, żeby świnka mogła jeść do czasu, kiedy zęby będą dość długie, aby sama mogła gryźć.
Re: nadłamane siekacze tuż przy dziąśle
Dziękuję za odpowiedź. A czy powinnam jechać do weta? W sumie to nie wiem, co on mógłby na to poradzić, przecież nie 'wyjmie' tych ząbków, bo one są osadzone w dziąśle. Te zdrowe będą rosnąć i wypchają ułamańce? Aureliusz je normalnie, sianko wciąga, a ogórek rozdrobniony na małe kawałki także je.
Boję się, że dolne zęby urosną bardzo długie, bo przecież nie ma jak ich ścierać, dostając jedzenie w papce. A górne do momentu wypadnięcia także będą długie...
Boję się, że dolne zęby urosną bardzo długie, bo przecież nie ma jak ich ścierać, dostając jedzenie w papce. A górne do momentu wypadnięcia także będą długie...
- jadziulka
- Posty: 400
- Rejestracja: 09 lip 2013, 7:35
- Miejscowość: Lubin
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
- Kontakt:
Re: nadłamane siekacze tuż przy dziąśle
Może je po prostu przyciąc weterynarz. no i oczywiście musisz zacząć śwince podawać wit C w plynie do pysia, taką dla dzieci, np. juvit c, bo z jakiegoś powodu jej się te ząbki złamały. I najlepiej do świnkowego weta, bo ja to może boleć.
Re: nadłamane siekacze tuż przy dziąśle
Witaminę C jej podaję. Złamały się w wyniku upadku, to raczej normalne, także w przypadku świnki. Pojadę do weta, przyjmuje wieczorem, nie wiem tylko na którego trafię, może na lekarza od gryzoni. Będę świniaka, oprócz karmienia, poiła z insulinówki, może sobie nie radzić z poidłem. Raczej nic go już nie boli, nie krzyczy, spokojnie sobie leży i chodzi po domku
Re: nadłamane siekacze tuż przy dziąśle
Moja świnia również podobnie złamała siekacze - miała problemy z jedzeniem, dlatego od razu pojechaliśmy do weta, który uciął zęby przy samym dziąśle, dał środki przeciwbólowe, antybiotyk i probiotyk. Po dwóch tygodniach wszystko było już w najlepszym porządku
- Monalisa
- Posty: 499
- Rejestracja: 08 lip 2013, 10:03
- Miejscowość: Poznań
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Re: nadłamane siekacze tuż przy dziąśle
Karmelka miała taki wypadek. Musiałm jej dawać do dziuba takie maluteńkie kawałeczki, bo nei mogła nic chwycić. Za tydzień już ząbki były na tyle długie, że zaczęła sama sobei radzić.
DS: Śnieżka, Tula i Kokosanka
-------------
Za TM: Filuta, Karmelka, Toffi, Colori, Choco, Blanka, Felicja, Majka, Michasia i Miłka
-------------
Za TM: Filuta, Karmelka, Toffi, Colori, Choco, Blanka, Felicja, Majka, Michasia i Miłka
Re: nadłamane siekacze tuż przy dziąśle
Martwiłam się i martwiłam, ale na szczęście wszystko się skończyło dobrze.
Nie pojechałam do weterynarza i nie żałuję. Karmiłam świniaka zmieloną karmą rozrobioną z wodą na papkę i starkowanymi warzywami, sianko jadł sam. Zęby się ruszały mocno, jeden aż wystawał na zewnątrz. Obserwowałam Aureliusza cały czas. No i wczoraj zauważyłam, że zębów już nie ma, znalazłam je w legowisku, dwa urocze siekacze, bez żadnych plamek krwi (legowisko ecru). Świniak nadal jest karmiony, podaję jak zawsze wit. C. Ząbki sobie spokojnie odrosną.
Dziękuję bardzo za rady i proszę o zamknięcie wątku i pozostawienie go, bo na pewno nie raz jeszcze komuś, nawet najlepszemu, może się coś takiego przytrafić, znajdzie tu odpowiedź. Pozdrawiam serdecznie świnkomaniaków, odwalacie kawał dobrej roboty
Nie pojechałam do weterynarza i nie żałuję. Karmiłam świniaka zmieloną karmą rozrobioną z wodą na papkę i starkowanymi warzywami, sianko jadł sam. Zęby się ruszały mocno, jeden aż wystawał na zewnątrz. Obserwowałam Aureliusza cały czas. No i wczoraj zauważyłam, że zębów już nie ma, znalazłam je w legowisku, dwa urocze siekacze, bez żadnych plamek krwi (legowisko ecru). Świniak nadal jest karmiony, podaję jak zawsze wit. C. Ząbki sobie spokojnie odrosną.
Dziękuję bardzo za rady i proszę o zamknięcie wątku i pozostawienie go, bo na pewno nie raz jeszcze komuś, nawet najlepszemu, może się coś takiego przytrafić, znajdzie tu odpowiedź. Pozdrawiam serdecznie świnkomaniaków, odwalacie kawał dobrej roboty