No i świntuszki są tydzień już u mnie.
Okazuje się, że są wszystkożerne, tylko muszą się przekonać. Dalej są szczuplutkie, ale nad tym pracujemy. Mają duży apetyt i kochają siano wcinać
Płochliwe dzieciaki, jak nie widzą człowieka to biegają wesoło po klatce, jak mnie widzą to chowają się, jednak przy wolnych ruchach podglądają co robię. Wzięcie ich na rękę wymaga refleksu bo jeszcze uciekają, ale już na ręce to mali dżentelmeni - serio

lubią głaskani po uszkach.
Jednym słowem: superświniaki!
