Peru i jego metamorfoza :) Warszawa - Pojechał do DS :)
Moderator: pastuszek
- sosnowa
- Posty: 15290
- Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
- Kontakt:
- AgnesP
- Posty: 204
- Rejestracja: 07 wrz 2016, 21:40
- Miejscowość: Warszawa - Mokotów
- Kontakt:
Re: Peru i jego metamorfoza :) Warszawa - Pojechał do DS :)
Peru czuje się lepiej, ale drugie USG niestety nie pozostawia złudzeń. Ujawnione zostały kolejne drobne guzki.
Codziennie rano jak o 6 rozedrze japę cieszę się, że chce jeść i żyje.
Ze swoim kolegą nigdy nie byli zbyt czuli dla siebie, ale ostatnio śpią na tej samej stercie siana i pod jednym paśnikiem..... echh
Codziennie rano jak o 6 rozedrze japę cieszę się, że chce jeść i żyje.
Ze swoim kolegą nigdy nie byli zbyt czuli dla siebie, ale ostatnio śpią na tej samej stercie siana i pod jednym paśnikiem..... echh
od 2015 mieszkali u mnie panowie Karmel, Fikus, Peru, Blues, Onyx, Barnaba - ale są już za TM.
Przelotem z domu do domu były u mnie Pszczółka, Limona, Piryt, Argonit, Farcik.
Moje tymczasy: Szyszka
Przelotem z domu do domu były u mnie Pszczółka, Limona, Piryt, Argonit, Farcik.
Moje tymczasy: Szyszka
- zwierzur
- Posty: 3851
- Rejestracja: 24 sie 2016, 21:59
- Miejscowość: Warszawa
- Kontakt:
Re: Peru i jego metamorfoza :) Warszawa - Pojechał do DS :)
Dobre chwile są jak wisienki na torcie...
- AgnesP
- Posty: 204
- Rejestracja: 07 wrz 2016, 21:40
- Miejscowość: Warszawa - Mokotów
- Kontakt:
Re: Peru i jego metamorfoza :) Warszawa - Pojechał do DS :)
niestety usłyszał plotki, że za TM jest trawa bardziej soczysta, zielona i bez limitów ze strony dużej.
Peru, Perutek, Peruś. Miziak, czekodadka, poczochraniec, król siana, wrzaskun poranny i popołudniowy, nocny i głośny pijak poidełkowy, żarłok jakich mało, żebrak, kochany tuliś, terkotuś podgardłowy i w młodości seks maszyna na kolegów. Będzie mi go bardzo brakowało. Od trzech miesięcy spodziewałam się, że ten dzień jest bliżej niż dalej, ale totalnie nas zaskoczył nagłą odmową ogórka. Pomimo 3 dni walki po wczorajszym USG straciliśmy wszelką nadzieję choć na tydzień życia w jako takim komforcie.
Pokonał go agresywnie i szybko postępujący chłoniak.
Nakarmiłam Perusia po brzegi i pomogłam mu przejść na drugą stronę. Czekają tam na niego jego kumple od miski, Fikus i Blusik.
Dziękuję że byłeś z nami.
Dziękuję miska82 za to, że nam zaufałaś i nam go wyadoptowałaś.
Peru, Perutek, Peruś. Miziak, czekodadka, poczochraniec, król siana, wrzaskun poranny i popołudniowy, nocny i głośny pijak poidełkowy, żarłok jakich mało, żebrak, kochany tuliś, terkotuś podgardłowy i w młodości seks maszyna na kolegów. Będzie mi go bardzo brakowało. Od trzech miesięcy spodziewałam się, że ten dzień jest bliżej niż dalej, ale totalnie nas zaskoczył nagłą odmową ogórka. Pomimo 3 dni walki po wczorajszym USG straciliśmy wszelką nadzieję choć na tydzień życia w jako takim komforcie.
Pokonał go agresywnie i szybko postępujący chłoniak.
Nakarmiłam Perusia po brzegi i pomogłam mu przejść na drugą stronę. Czekają tam na niego jego kumple od miski, Fikus i Blusik.
Dziękuję że byłeś z nami.
Dziękuję miska82 za to, że nam zaufałaś i nam go wyadoptowałaś.
od 2015 mieszkali u mnie panowie Karmel, Fikus, Peru, Blues, Onyx, Barnaba - ale są już za TM.
Przelotem z domu do domu były u mnie Pszczółka, Limona, Piryt, Argonit, Farcik.
Moje tymczasy: Szyszka
Przelotem z domu do domu były u mnie Pszczółka, Limona, Piryt, Argonit, Farcik.
Moje tymczasy: Szyszka
- Świnkolub
- Posty: 582
- Rejestracja: 28 maja 2019, 13:06
- Miejscowość: Ostrołęka
- Kontakt:
- sosnowa
- Posty: 15290
- Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
- Kontakt: